USA-Brazylia: Trump i sojusznik z tropików

Prezydenci USA i Brazylii przypadli sobie do gustu. Trumpa i „Trumpa tropików" łączy m.in. niechęć do imigrantów.

Aktualizacja: 20.03.2019 23:41 Publikacja: 20.03.2019 18:24

Jair Bolsonaro i Donald Trump

Jair Bolsonaro i Donald Trump

Foto: AFP

Podczas swej pierwszej zagranicznej wizyty w USA Jair Bolsonaro chciał uzyskać przychylność Amerykanina dla określania Brazylii jako „ważnego sojusznika USA poza NATO". To pozwoliłoby uzyskać krajowi pełny dostęp do amerykańskiego uzbrojenia i technologii wojskowych.

– Może i sojusznik w NATO – powiedział Donald Trump swojemu gościowi w Białym Domu. Brazylijski prezydent zyskał przydomek „Trump tropików" ze względu na podobieństwa ideowo do Amerykanina (np. niechęć do imigrantów), styl prowadzenia polityki, ale głównie na podziw, jakim darzy Trumpa.

W odpowiedzi na propozycję Bolsonaro Amerykanin zaczął się publicznie zastanawiać, czy możliwe byłoby przyjęcie Brazylii do NATO. To zaś wywołało natychmiastową i gwałtowną reakcję rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. – W nazwie NATO wyraźnie jest mowa tylko o obszarze północnego Atlantyku – stwierdził rosyjski resort.

Obu prezydentów łączy też polityka wobec Wenezueli i niechęć wobec jej socjalistycznych przywódców. Brazylijczycy są coraz bardziej zaniepokojeni napływem imigrantów z Republiki Boliwariańskiej do swoich północnych prowincji, uciekających przed katastrofą gospodarczą. Ale Brazylia nie chce się jednak zgodzić się na wojskową interwencję u sąsiada, gdy tymczasem Waszyngton twierdzi, że „wszystkie opcje są możliwe".

Nim jednak przyjechał do Waszyngtonu Bolsonaro wyraził zgodę na używanie przez USA bazy lotniczej Alcantara. Amerykanom bardzo zależało, by właśnie z Brazylii dokonywać komercyjnych startów amerykańskich rakiet w kosmos.

Jednocześnie, przed przyjazdem do Waszyngtonu Bolsonaro jednostronnie zniósł wizy dla obywateli USA, Kanady, Japonii i Australii. Jednak takiemu posunięciu do ostatniej chwili sprzeciwiało się brazylijskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, domagając się od tych krajów wzajemności. Zwyciężył jednak pragmatyzm prezydenta Bolsonaro i chęć rozwijania przemysłu turystycznego ósmej co do wielkości gospodarki świata.

Polacy byli w uprzywilejowanym położeniu w stosunku do Amerykanów, gdyż my nie potrzebowaliśmy wiz do Brazylii. Ale Warszawa i Brasilia domagają się od USA zniesienia wiz, od dawna i bezskutecznie.

– Obywatele tych krajów (którym zniesiono wizy) uważani są za zasobnych turystów, niewielkie jest też ryzyko nielegalnej imigracji – stwierdził jeden z brazylijskich komentatorów.

Podczas swej pierwszej zagranicznej wizyty w USA Jair Bolsonaro chciał uzyskać przychylność Amerykanina dla określania Brazylii jako „ważnego sojusznika USA poza NATO". To pozwoliłoby uzyskać krajowi pełny dostęp do amerykańskiego uzbrojenia i technologii wojskowych.

– Może i sojusznik w NATO – powiedział Donald Trump swojemu gościowi w Białym Domu. Brazylijski prezydent zyskał przydomek „Trump tropików" ze względu na podobieństwa ideowo do Amerykanina (np. niechęć do imigrantów), styl prowadzenia polityki, ale głównie na podziw, jakim darzy Trumpa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 755
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 754
Świat
Pakistan oskarżony o zabicie dzieci i kobiet w Afganistanie
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 753
historia
Gdzie jest złoto, które Rosja skradła Rumunii? Moskwa przetrzymuje je już ponad sto lat