Chodziło o dwóch mężczyzn – podejrzanego o kradzieże z włamaniem Węgra Pála Aranyosiego oraz skazanego za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy Rumuna Roberta Căldăraru. Wobec obu właściwe sądy wydały europejskie nakazy aresztowania. Ponieważ obaj mężczyźni zostali odnalezieni w Niemczech, to do organów niemieckich należy rozpatrzenie nakazów.
Wyższy sąd kraju związkowego Brema (Hanseatisches Oberlandesgericht in Bremen) stwierdził, że warunki pozbawienia wolności, którym byliby poddani P. Aranyosi i R. Căldăraru, odpowiednio, w węgierskich i rumuńskich zakładach karnych, naruszają prawa podstawowe, w szczególności postanowienia Karty praw podstawowych Unii Europejskiej zakazujące nieludzkiego lub poniżającego traktowania lub karania. W wyrokach z dnia 10 czerwca 2014 r. i 10 marca 2015 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał bowiem, że Rumunia i Węgry naruszyły prawa podstawowe ze względu na przeludnienie, którym odznaczają się ich zakłady karne1.
Niemiecki sąd zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości z pytaniem, czy w takich okolicznościach można odmówić wykonania europejskich nakazów aresztowania lub uzależnić je od uzyskania od wydającego nakaz państwa członkowskiego informacji pozwalających na sprawdzenie zgodności warunków pozbawienia wolności z prawami podstawowymi.
W ogłoszonym we wtorek wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE przypomniał, że bezwzględny zakaz nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania jest jednym z praw podstawowych chronionych prawem Unii. Wobec tego, gdy organ odpowiedzialny za wykonanie nakazu dysponuje danymi świadczącymi o rzeczywistym niebezpieczeństwie nieludzkiego lub poniżającego traktowania osób pozbawionych wolności w wydającym nakaz państwie członkowskim, powinien dokonać oceny tego niebezpieczeństwa przed wydaniem decyzji o przekazaniu zainteresowanej osoby.
Gdy takie niebezpieczeństwo wynika z ogólnych warunków pozbawienia wolności panujących w zainteresowanym państwie członkowskim, samo stwierdzenie tego niebezpieczeństwa nie może prowadzić do odmowy wykonania nakazu. - Konieczne jest bowiem wykazanie, że istnieją poważne i udowodnione podstawy, aby uznać, że zainteresowana osoba będzie rzeczywiście narażona na takie niebezpieczeństwo ze względu na rozważane względem niej warunki pozbawienia wolności – zauważył Trybunał.