Coraz częściej padają głosy, że to sąd zawinił w sprawie brutalnego ataku na prezydenta Pawła Adamowicza. Że gdyby Stefan W. dostał surowszy wyrok za serię napadów na banki, to do tragicznych wydarzeń w Gdańsku by nie doszło.
Barbara Piwnik: Wcale mnie to nie dziwi. Na ten temat wypowiadają się osoby, które nie mają pojęcia o prawie karnym. Przecież to był wyrok pierwszej instancji. Nie był dalej przez nikogo skarżony. A to oznacza, że zainteresowani się z nim godzili. Jeśli za taki czyn grozi kara trzech lat więzienia, to 5,5 roku nie jest karą łagodną. Jaką karę należałoby wymierzyć osobie wielokrotnie karanej?
Wyrok był za niski?
Jako sędzia nie odpowiem na to pytanie, bo nie znam sprawy.
Sąd jednak mógł się pomylić? Tak sugerują niektórzy politycy...