Niepoczytalna prawniczka ma trafić do szpitala psychiatrycznego za zniewagę policjanta. Jest kasacja RPO

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar skierował do Sądu Najwyższego kasację na korzyść niepoczytalnej kobiety, która znieważyła policjanta. RPO jednocześnie wniósł o wstrzymanie decyzji o zamknięciu chorej w szpitalu psychiatrycznym.

Publikacja: 18.01.2021 19:25

Niepoczytalna prawniczka ma trafić do szpitala psychiatrycznego za zniewagę policjanta. Jest kasacja RPO

Foto: Adobe Stock

Prawniczkę ukarano grzywną w wysokości 2 tys. zł w trybie nakazowym. Wyrok utracił moc w wyniku sprzeciwu znieważonego policjanta. Następnie sąd rejonowy umorzył postępowanie przeciw oskarżonej i uznał, że kobieta cierpi na chorobę psychiczną i jest niepoczytalna. Sąd orzekł wobec prawniczki środek zabezpieczający w postaci umieszczenia jej w zakładzie psychiatrycznym. Decyzję zaskarżył obrońca z urzędu jako niezasadną i uznał, że orzeczenie terapii z udziałem psychologa i psychiatry w systemie wolnościowym byłoby wystarczające. Sąd II instancji utrzymał w mocy postanowienie sądu rejonowego.

Według rzecznika wydane w I instancji orzeczenie jest rażąco niesprawiedliwe i zapadło z oczywistym naruszeniem prawa karnego materialnego. Tym samym uznał, że sąd okręgowy naruszył prawo procesowe.

Czytaj także: Obywatel bezprawnie przetrzymywany w szpitalu psychiatrycznym. Jest kasacja RPO

- Umieszczenie kogoś w zakładzie psychiatrycznym na podstawie Kodeksu karnego jest bardzo daleko idącą ingerencją w wolność osobistą. Do jej orzeczenia - w odróżnieniu od przymusowej internacji, stosowanej na podstawie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego - sąd nie musi ustalić, że dana osoba z powodu choroby zagraża własnemu życiu lub zdrowiu innych osób - podniósł rzecznik.

Bodnar podkreślił, że zgodnie z prawem sąd orzeka pobyt w zakładzie psychiatrycznym sprawcy, wobec którego umorzono postępowanie z uwagi na jego niepoczytalność, jeśli jest wysokie prawdopodobieństwo, że popełni on ponownie czyn o znacznej społecznej szkodliwości w związku z chorobą psychiczną lub upośledzeniem umysłowym.

- Tymczasem sąd w ogóle nie ustalił, aby czyn kobiety cechował się znaczną społeczną szkodliwością - dodał. Według RPO sąd ograniczył się do stwierdzenia, że wyczerpała ona znamiona zarzuconego jej występku i pośrednio ustalił, że stopień społecznej szkodliwości był wyższy niż znikomy.

W ocenie rzecznika sąd okręgowy był zobowiązany zmienić rozstrzygnięcie z urzędu.Wobec tego Bodnar wniósł, by SN uchylił decyzję sądu drugiej instancji i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania celem złagodzenia środka zabezpieczającego.Jednocześnie RPO złożył do SN wniosek o wstrzymanie umieszczenia kobiety w zakładzie do czasu rozpoznania kasacji.

Prawniczkę ukarano grzywną w wysokości 2 tys. zł w trybie nakazowym. Wyrok utracił moc w wyniku sprzeciwu znieważonego policjanta. Następnie sąd rejonowy umorzył postępowanie przeciw oskarżonej i uznał, że kobieta cierpi na chorobę psychiczną i jest niepoczytalna. Sąd orzekł wobec prawniczki środek zabezpieczający w postaci umieszczenia jej w zakładzie psychiatrycznym. Decyzję zaskarżył obrońca z urzędu jako niezasadną i uznał, że orzeczenie terapii z udziałem psychologa i psychiatry w systemie wolnościowym byłoby wystarczające. Sąd II instancji utrzymał w mocy postanowienie sądu rejonowego.

Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona