Marek Kuchciński gumkuje Beatę Szydło

Sejmowe wydawnictwo świętuje półmetek kadencji, ignorując premier. Zdaniem opozycji to sygnał polityczny.

Aktualizacja: 15.11.2017 17:47 Publikacja: 14.11.2017 18:51

Marek Kuchciński gumkuje Beatę Szydło

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

„Kronika Sejmowa" to bezpłatny dwutygodnik dokumentujący pracę izby. Ukazuje się od grudnia 1990 roku, a ostatnio liczy już około 40 stron. Na początku listopada „Kronika..." spuchła do 150 stron, bo ukazało się wydanie specjalne zatytułowane „Dwa lata reform. Półmetek VIII kadencji". Do bogato ilustrowanego numeru dołączono nawet pocztówki przedstawiające parlament. Na zdjęciach zabrakło za to jednej osoby – premier Beaty Szydło.

Fotografii szefowej rządu nie ma nawet przy opisie jej exposé. W zamian zamieszczono zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego. Pretekstem było to, że przytoczono nie tyle cytaty z wystąpienia pani premier, co z towarzyszącej mu debaty. Głos zabierał w niej właśnie prezes Prawa i Sprawiedliwości.

W „Kronice..." nazwisko Beaty Szydło co prawda pojawia się około dziesięciu razy, ale nigdy w eksponowanych miejscach. Bardziej widoczni są nawet niektórzy politycy opozycji. Przykładowo Ryszard Petru z Nowoczesnej jest na dwóch zdjęciach portretowych. Fotografii marszałka Marka Kuchcińskiego jest kilkadziesiąt.

Skąd ta dysproporcja? „Wydanie specjalne »Kroniki Sejmowej« to kompleksowa, szeroka publikacja dokumentująca i podsumowująca prace Izby w ostatnich dwóch latach. Aktywność i zaangażowanie posłów jest prezentowane w bardzo wielu aspektach, w zdecydowanej większości – co zrozumiałe – dotyczących Sejmu. Wydawnictwo ma charakter związany z Izbą sensu stricto i tak należy rozpatrywać zawartość tego numeru" – tłumaczy dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.

Inaczej nieobecność Beaty Szydło komentuje opozycja. Jej zdaniem to sygnał przed rekonstrukcją rządu. – We wtorek na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński złożył pocałunek na policzku Beaty Szydło. Być może był to pocałunek pożegnalny – zastanawia się rzecznik PSL Jakub Stefaniak.

– Kuchciński próbuje ukierunkować się na nowego premiera. To żenujące, że „Kronika Sejmowa", która przez lata była obiektywnym biuletynem, wikła się w politykę – dodaje Krzysztof Brejza z PO.

Kontrowersji wokół numeru specjalnego jest bowiem więcej. Wśród „najważniejszych dokonań Sejmu obecnej kadencji" znalazła się „reaktywacja Trybunału Konstytucyjnego". Listę „najważniejszych uchwał" otwiera z kolei ta w 10. rocznicę złożenia prezydenckiej przysięgi przez Lecha Kaczyńskiego. Kronika publikuje zdjęcie z uchwalenia ustawy budżetowej na rok 2017 na Sali Kolumnowej, nie informując o związanych z tym kontrowersjach i blokadzie mównicy przez opozycję.

– Ciekawe, na jaką półkę trafi „Kronika..." w bibliotece sejmowej? – zastanawia się Jakub Stefaniak. – Może na tą z satyrą polityczną albo science fiction?

„Kronika Sejmowa" to bezpłatny dwutygodnik dokumentujący pracę izby. Ukazuje się od grudnia 1990 roku, a ostatnio liczy już około 40 stron. Na początku listopada „Kronika..." spuchła do 150 stron, bo ukazało się wydanie specjalne zatytułowane „Dwa lata reform. Półmetek VIII kadencji". Do bogato ilustrowanego numeru dołączono nawet pocztówki przedstawiające parlament. Na zdjęciach zabrakło za to jednej osoby – premier Beaty Szydło.

Fotografii szefowej rządu nie ma nawet przy opisie jej exposé. W zamian zamieszczono zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego. Pretekstem było to, że przytoczono nie tyle cytaty z wystąpienia pani premier, co z towarzyszącej mu debaty. Głos zabierał w niej właśnie prezes Prawa i Sprawiedliwości.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces