Kownacki przyznał, że sytuacja w której - przy pojawiających się w przestrzeni medialnej zarzutach - Marian Banaś wciąż stoi na czele NIK "nie jest najprzyjemniejsza" dla PiS.
- Ponosimy pewne koszty polityczne decyzji, którą wcześniej podjęliśmy. Musimy sobie z tym radzić - dodał.
Jednocześnie poseł PiS zaznaczył, że "nie jest specjalnie blisko z panem Banasiem" i "nie wie, jakie ma odczucia i co zamierza zrobić". Dodał, że "Marian Banaś ma swoją logikę". Przypomniał też, że konstytucja gwarantuje niezależność prezesowi NIK w związku z czym "to on decyduje, co zrobi".
Kownacki ocenił też, że można odnieść wrażenie, iż "Banaś wszedł w koalicję z opozycją". - On jest dzisiaj najbardziej przydatny dla opozycji - dodał przypominając o słowach Grzegorza Schetyny, który jednoznacznie wykluczył możliwość poparcia przez Koalicję Obywatelską zmian w konstytucji, które umożliwiłyby odwołanie Banasia ze stanowiska.
Marian Banaś jest bohaterem afery związanej z niejasnościami dotyczącymi oświadczeń majątkowych obecnego prezesa NIK, byłego ministra finansów i byłego szefa Krajowej Administracji Skarbowej. Jak ujawnili dziennikarze "Superwizjera" Marian Banaś wynajmował do niedawna posiadaną przez siebie kamienicę w Krakowie poniżej ceny rynkowej, a w budynku działał hotel z pokojami "na godziny" prowadzony przez osoby związane z krakowskim półświatkiem. W reportażu przedstawiono m.in. jednego z prowadzących hotel, który w obecności dziennikarza dzwoni "do Banasia" i pyta go, jak ma zareagować na obecność dziennikarza.