Początkiem wyjścia z kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego powinno być pełne poszanowanie dla wyroków TK, które powinny być ogłoszone i wdrożone - oświadczył we wtorek w Warszawie wiceszef KE Frans Timmermans. Wyraził nadzieję, że za dwa tygodnie ponownie odwiedzi Polskę.

Wizyta Timmermansa w Warszawie ma związek z prowadzoną przez KE wobec Polski procedurą ochrony praworządności, której celem jest zbadanie, czy sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego nie zagraża zasadom praworządności. Dzień wcześniej Polskę odwiedził w tej sprawie sekretarz Rady Europy Thorbjoern Jagland.

Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński powiedział w TVN24, że nie ma nic przeciwko temu, żeby do Warszawy przyjeżdżali ważni urzędnicy brukselscy i przyglądali się, jak naprawdę wygląda polska demokracja. Polityk PiS zastrzegł przy tym, że wskazówki unijnych polityków dla polskich władz dotyczące kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego są "ważne, ale nie wiążące". Dodał, że rząd przyjmuje z szacunkiem opinię, ale - jak podkreślił Brudziński - jest to tylko i wyłącznie opinia.

Wicemarszałek Sejmu podkreślił, że spór o Trybunał zostanie rozwiązany na podstawie polskiego prawa i polskiej konstytucji. - Gdyby zarządzanie państwem miało wyglądać w ten sposób, że podejmujemy decyzję, my politycy pod wpływem jednej czy drugiej sugestii bardziej lub mniej ważnego polityka, urzędnika europejskiego to na cóż był nam był parlament, na cóż wybory i na cóż konstytucja - ocenił Brudziński.