Prawo jazdy na starych zasadach do końca 2016 roku

Nie trzeba się już spieszyć z egzaminem na prawo jazdy. Na starych zasadach można je zrobić jeszcze do końca 2016 r.

Aktualizacja: 08.12.2015 07:25 Publikacja: 07.12.2015 18:17

Prawo jazdy na starych zasadach do końca 2016 roku

Foto: 123RF

Ustawa o kierujących pojazdami miała poprawić bezpieczeństwo na drogach. Od 4 stycznia 2016 r. miały obowiązywać surowe przepisy dla kierowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zdążyło jednak rozbudować Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców i większość przepisów będzie musiała poczekać na wejście w życie do stycznia 2017 r. Odpowiedni projekt jako poselski (w takim przypadku szybciej można nad nim procedować) trafił już do Sejmu.

Dzięki temu kandydaci na kierowców zyskują dodatkowy czas na zdobycie uprawnień na starych (przyjaźniejszych) zasadach. Bez pojemniejszego CEPiK nie da się bowiem w jednym miejscu odnotowywać wykroczeń kierowców, w tym punktów karnych im przypisywanych. Przesunięcie terminu rozbudowy CEPiK ma w praktyce konkretne skutki nie tylko dla młodych, ale i doświadczonych kierowców.

Egzamin bez konsekwencji

Kandydaci na kierowców, którzy będą zdawać egzamin w przyszłym roku, bez względu na to, czy będzie to przed 4 stycznia czy już po, losują pytania z bazy liczącej ok. 3 tys. zagadnień. Nowa baza pytań ruszyła w lipcu 2014 r. we wszystkich WORD.

Sam egzamin i jego forma się nie zmieniają. Aby zostać pełnoprawnym kierowcą, nie trzeba będzie przechodzić dodatkowych szkoleń w ośrodkach doskonalenia technik jazdy oraz dwuletniego okresu próby, w którym młody kierowca podlega dodatkowym restrykcjom. Tak miało być od 4 stycznia 2016 r. ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie. Jedyną dolegliwością dla młodych kierowców jest więc mniejszy limit dozwolonych punktów karnych – wynosi 20. Po jego przekroczeniu bezwzględnie tracą uprawnienia. Nie mogą też kasować (dwa razy do roku po sześć punktów karnych) w ciągu pierwszego roku od uzyskania prawa jazdy.

Młodzi kierowcy po egzaminie mieli jeździć autem oznakowanym z tyłu i przodu okrągłą nalepką barwy białej z zielonym symbolem liścia klonowego przez pierwsze osiem miesięcy. Nie wiadomo jeszcze, czy obowiązek ten zostanie odłożony w czasie (bo nie wymaga on korzystania z rozbudowanego CEPiK).

Punkty do kasowania

Z kolei kierowcy z dłuższym stażem za kółkiem (posiadający prawo jazdy powyżej roku) mogą (także po 4 stycznia 2016 r.) zgromadzić maksymalnie 24 punkty karne. Ci, którzy przekroczą ten limit, zostają skierowani na egzamin sprawdzający kwalifikacje. W praktyce wygląda on tak samo jak nowy egzamin (teoretyczny i praktyczny). Doświadczeni kierowcy będą jednak nadal mogli korzystać z kursów redukujących punkty karne. Organizują je wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego. Dzięki nim można zredukować raz na pół roku sześć punktów. Wystarczy zapisać się na kurs (i zapłacić od 250 do 350 zł). Podczas sześciogodzinnego szkolenia kursanci muszą wysłuchać wykładu psychologa i policjanta oraz obejrzeć drastyczne zdjęcia z wypadków samochodowych. Kursy z reguły odbywały się dwa razy w miesiącu. Przez ostatnie trzy miesiące tego roku przeżywały jednak prawdziwy boom. Niektóre WORD wprowadzały dodatkowe terminy (w Warszawie kursy odbywały się dwa razy w tygodniu).

Straż traci prawo do fotoradarów

Od nowego roku szykują się duże zmiany w przepisach dotyczących fotoradarów. Nowością jest odebranie możliwości używania ich strażom miejskim i gminnym.

Formacje te zostały powołane w zupełnie innych celach, a teraz w głównej mierze zajmują się karaniem kierowców przekraczających prędkość. Nie bez znaczenia był też raport Najwyższej Izby Kontroli – miażdżący dla straży miejskich. Przenośne urządzenia wykorzystywane dzisiaj przez straże miejskie i gminne mają trafić do drogówki, natomiast stacjonarne fotoradary do Inspekcji Transportu Drogowego. Nie wiadomo jednak, na jak długo, ponieważ nowy rząd ma wobec tej ostatniej formacji plany. Chce ją zlikwidować, a jej budżet i ponad 700 inspektorów włączyć w struktury policji.

Inspekcja do likwidacji

Likwidacja Inspekcji Transportu Drogowego oznaczałaby, że w 2016 r. już tylko policja miałaby prawo karania mandatami. Do policji włączony miałby też być elektroniczny system nadzoru nad ruchem drogowym oraz fotoradary. Inspektorzy transportu drogowego mają przejść do policji drogowej.

Włączenie ITD, której roczny budżet wynosi 125 mln zł, do policji to jedna z rekomendacji wynikających z raportu Najwyższej Izby Kontroli z 2014 r. poświęconego bezpieczeństwu na drogach. Najwyższa Izba Kontroli wskazała w raporcie, że niedostateczne zasoby kadrowe ITD oraz problemy ze statusem pracowników sprawiają, że służba inspektorów w dni wolne od pracy i w porze nocnej jest ograniczona.

Pomiar prędkości na odcinku

W tym roku ruszyły pierwsze trzy punkty odcinkowego pomiaru prędkości. Uruchomiła je Główna Inspekcja Transportu Drogowego. Do końca roku w całym kraju pomiar odbywać się będzie już w 29 miejscach. Rejestracja czasu wjazdu i wyjazdu z danego odcinka pozwala ustalić, z jaką prędkością poruszał się samochód. Rolą systemu jest wyrobienie w kierowcach nawyku równomiernej, spokojnej jazdy. Doświadczenia innych krajów pokazują, że to możliwe.

Odcinkowy pomiar prędkości mierzy średnią szybkość przejazdu na określonym odcinku drogi. Po przekroczeniu pierwszej bramki odnotowywany jest czas wjazdu na dany obszar, a po jego opuszczeniu druga z kamer rejestruje czas wyjazdu.

Wykroczenia

Powody do wypisania mandatu

- Od stycznia w taryfikatorze pojawią się nowe naruszenia.

- Kierowca dostanie 6 pkt za spowodowanie zagrożenia poza drogą publiczną, strefą zamieszkania lub ruchu, czyli np. na drodze osiedlowej czy parkingu sklepowym.

- 10 pkt dostanie recydywista złapany na jeździe po pijanemu. Do tej pory trafiał przed sąd, który decydował o odebraniu mu prawa jazdy, i płacił mandat (najwyższy 500 zł).

- Jazda wzdłuż po chodniku lub na przejściu dla pieszych warta będzie 5 pkt. Podobnie naruszenie obowiązku zatrzymania pojazdu w takim miejscu i na taki czas, aby piesi mieli szansę wsiąść do tramwaju czy autobusu albo wejść na chodnik.

- Nielegalne parkowanie bez karty parkingowej na miejscu wyznaczonym dla niepełnosprawnych – oprócz 500 zł mandatu kierowca dostanie 7 pkt.

- Za przekroczenie prędkości o 50 km i więcej w obszarze zabudowanym grozić będzie 10 pkt.

Ustawa o kierujących pojazdami miała poprawić bezpieczeństwo na drogach. Od 4 stycznia 2016 r. miały obowiązywać surowe przepisy dla kierowców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie zdążyło jednak rozbudować Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców i większość przepisów będzie musiała poczekać na wejście w życie do stycznia 2017 r. Odpowiedni projekt jako poselski (w takim przypadku szybciej można nad nim procedować) trafił już do Sejmu.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a