Telewizja pozwała Bodnara jako osobę prywatną, ale pozew wysłała na adres biura RPO. Przed tygodniem tą samą drogą wpłynęło tam przedsądowe „wezwanie do dobrowolnego zaprzestania” naruszania dobrego imienia TVP. Podobne wezwania telewizja skierowała do kilku innych osób.

Poszło o wypowiedź Bodnara dla portalu onet.pl bezpośrednio po zabójstwie Adamowicza 13 stycznia, gdy rozważano, czy zabójca – Stefan W. podczas pobytu w zakładzie karnym miał dostęp tylko do kanałów telewizji publicznej.

Czytaj też:

Bodnar: Jaką telewizję oglądał Stefan W. w więzieniu?

TVP żąda przeprosin od Adama Bodnara. Do biura RPO wpłynęło pismo

- Stanowisko TVP może wynikać z niepełnej analizy i błędnej interpretacji wypowiedzi. Prawidłowa jej analiza powinna prowadzić do wniosku, że nie przypisywała Telewizji Polskiej współodpowiedzialności za działania Stefana W. Adam Bodnar wielokrotnie podkreślał w tej wypowiedzi, że nie wie, co było motywem jego działań i nie jest w stanie przesądzić, czy istniał związek między programami TVP na temat śp. prezydenta Pawła Adamowicza a motywacją sprawcy. RPO wyraźnie wskazał także, że powinno to zostać dogłębnie zbadane, a przesądzić o tym może wyłącznie sąd – podkreślało biuro Rzecznika w odpowiedzi na wezwanie przedsądowe.

- Ta moja wypowiedź została zignorowana przez TVP – mówi nam Adam Bodnar. Jak przypomina, wstępne komunikaty Służby Więziennej - wskazujące na brak dostępu więźniów, w tym Stefana W.,  do TVP Info - zostały zakwestionowane dopiero w wyniku ustaleń dziennikarzy. - Ostateczne wyjaśnienie tej  powszechnie zauważonej sprawy jest  zatem szczególnie istotne. Jej podniesienie było motywowane troską o konstytucyjnie gwarantowaną wolność dostępu do informacji i wolność światopoglądu - zaznaczył.

Sam pozew Bodnar uważa za „atak na organ konstytucyjny i próbę zamknięcia mu ust”. TVP żąda w nim złożenia oświadczenia o przeproszeniu w formie ogłoszenia płatnego opublikowanego przez kolejne 72 godziny na stronie głównej portalu Onet.pl oraz zapłaty 25 tys. zł na rzecz Fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

Obowiązkiem Rzecznika wynikającym z Konstytucji RP jest interweniowanie w każdym przypadku naruszenia konstytucyjnych praw i wolności. Obejmuje to zarówno informowanie o podejmowanych działaniach, jak i sygnalizowanie opinii publicznej problemów, które wymagają rozważenia pod kątem zgodności z Konstytucją. Kwestionowana wypowiedź została sformułowana w ramach wykonywania tych  obowiązków – czytamy w oświadczeniu biura Rzecznika.