500 plus: na co uważać

Jeśli w chwili składania wniosku o świadczenie urzędnik wiedział, że dziecko przebywa w domu pomocy, nie może później wznowić sprawy i żądać zwrotu pieniędzy.

Aktualizacja: 19.07.2018 17:18 Publikacja: 19.07.2018 16:41

Ulga rodzinna

Ulga rodzinna

Foto: AdobeStock

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uwzględnił dwie skargi rodziców, którym stołeczny ratusz najpierw przyznał, a potem zakwestionował prawo do 500+.

Czytaj także: 500+ - program, który daje i zabiera

Sprawa dotyczyła rodziców piątki dzieci, w tym niepełnosprawnego chłopca. Rodzice wystąpili do gminy o 500+ na niego i jego młodszą siostrę. Urzędnicy nie mieli zastrzeżeń i przyznali świadczenie na oboje dzieci.

Niestety, po pewnym czasie zmienili zdanie. Wznowili postępowanie i stwierdzili, że 500+ na niepełnosprawnego chłopca się nie należy. „Dopatrzyli się" bowiem, że przebywa on w domu pomocy społecznej, więc ma całodobową opiekę. To oznaczało też, że świadczenie nie przysługiwało na jego młodszą siostrę, z uwagi na inny sposób liczenia dochodu w rodzinie.

Rodzice byli zaskoczeni takim obrotem sprawy. Nie rozumieli, dlaczego świadczenie dla ich syna zostało zakwestionowane. Podkreślali, że przecież gmina od początku wiedziała o pobycie chłopca w domu pomocy. Ponadto tłumaczyli, że pobyt syna w domu opieki wcale nie jest nieodpłatny. Placówka nie ma nieograniczonych środków. Od początku mięli świadomość, że będą musieli dokładać się do pobytu syna w placówce.

Czytaj także:Nie wszystkie pierwsze dzieci pozbawione 500+

Co więcej, przy przyjmowaniu chłopca zobowiązali się do ponoszenia różnych kosztów, gdy okaże się, że brakuje środków z NFZ. Płacą za ubrania, buty, leki, jedzenie. Dla syna jest utworzony depozyt. Na weekendy zaś jest on zabierany do domu.

To nie przekonało Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Warszawie. Spór trafił więc na wokandę. Podczas rozprawy matka chłopca przekonywała, że była w urzędzie, żeby złożyć wnioski o 500+. Nie była pewna, jak wypełnić formularze i jakie dokumenty złożyć, postanowiła wiec zrobić to osobiście. Nie ukrywała, że syn przebywa w domu pomocy.

Kobieta wyjaśniła, że złożyła nawet oświadczenie o tym na piśmie, ale urzędnik go nie przyjął. Gmina miała wiedzę o tym także z innych źródeł. Gdy chłopiec został umieszczony w placówce, rodzice zrzekli się świadczenia pielęgnacyjnego.

Matka podkreślała, że rodzinie byłoby bardzo ciężko, gdyby trzeba było zwracać 500+. Ona i mąż nie chcieli wyłudzić pieniędzy od państwa, a do umieszczenia niepełnosprawnego syna w placówce zmusiły ich okoliczności. Mają małe mieszkanie i piątkę dzieci, oboje pracują.

Warszawski WSA nie pozostał głuchy na tę argumentację. Nie tylko uchylił decyzje SKO, ale i poprzedzające je rozstrzygnięcia prezydenta. I choć jeszcze nie przesądził, czy 500+ się należało czy nie, nie miał wątpliwości, co o tym zdecyduje.

Przede wszystkim w ocenie WSA w spornym przypadku są poważne wątpliwości, czy urzędnicy w ogóle mięli podstawy do wznowienia postępowań. Można je wznowić gdy ujawnione zostaną nowe okoliczności czy dowody. W ocenie WSA, jeśli rzeczywiście potwierdzi się, że urzędnicy od początku wiedzieli o pobycie chłopca w domu pomocy, to po roku nie mieli podstaw, by wznawiać postępowanie.

Wątpliwości sądu wzbudziło też to, czy placówka, w której przebywa syn skarżących, rzeczywiście zapewnia nieodpłatną całodobową opiekę. Jak tłumaczyła sędzia WSA Elżbieta Sobielarska, świadczenie 500+ nie przysługuje tylko wtedy, gdy dziecko zostało umieszczone w instytucji zapewniającej całodobowe utrzymanie. Tymczasem rodzice twierdzą, że ponoszą wydatki w trakcie pobytu syna w placówce. To trzeba wyjaśnić. Wyrok nie jest prawomocny.

Sygn. akt: I SA/Wa 570-571/18

Więcej o 500+

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uwzględnił dwie skargi rodziców, którym stołeczny ratusz najpierw przyznał, a potem zakwestionował prawo do 500+.

Czytaj także: 500+ - program, który daje i zabiera

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe