Rz: Zaskoczyło coś pana w exposé premiera Mateusza Morawieckiego?
Artur Soboń, poseł PiS: Exposé było dobrze przemyślaną propozycją budowy wielkiej wspólnoty narodowej, ambitnego planu budowy Polski, w który Morawiecki chciałby włączyć wszystkich Polaków. To exposé było podniesieniem rangi polityki rozwoju i głębokiego zakorzenienia jej w polskiej tożsamości.
Czy premier może być w tym wiarygodny? Rząd się nie zmienił. A o wielu rzeczach, o których mówił, wspominał już w Przysusze w lipcu.
To jest oczywiście rząd kontynuacji. Ten program, który był realizowany wobec polskich rodzin, polskich podmiotów w gospodarce – to wszystko będzie kontynuowane. Mamy za to większy nacisk na budowę wspólnoty. Polska ma po raz pierwszy w swoich najnowszych dziejach szanse włączyć się w rewolucję technologiczną w aktywny sposób. Takiej szansy przez ostatnie 100 lat brakowało nam najbardziej. Musimy ją wspólnie wykorzystać.
Jednak czy nie ma sprzeczności w tym, co mówił premier o zgodzie narodowej, a ostrą retoryką PiS? Dziesięć minut po exposé wicemarszałek Ryszard Terlecki mówił o lumpach.