Budzący kontrowersje obywatelski projekt ustawy komitetu „Stop aborcji" nie jest jedyną propozycją zmiany obecnej ustawy o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego.
W połowie września przedstawiciele zarządu Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia (PFROŻ), która zrzesza 86 organizacji pro life, złożyli w Sejmie swój projekt ustawy. Został on skierowany do parlamentu w trybie ustawy o petycjach, która umożliwia zgłaszanie projektów ustaw przez organizacje społeczne. Nie musiał mieć poparcia 100 tys. obywateli, ale jego autorzy załączyli do niego ponad 150 tys. podpisów pod apelem do parlamentarzystów „o prawo do życia dla każdego poczętego dziecka i ochronę macierzyństwa".
Projekt PFROŻ – podobnie jak propozycja „Stop aborcji" – zakłada likwidację trzech obowiązujących obecnie przesłanek do przerwania ciąży, ale nie wprowadza karalności kobiet, które jej dokonają. – Każde ludzkie życie powinno być chronione od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Co do tego nie ma wątpliwości – zapewnia dr Paweł Wosicki, przewodniczący Federacji.
W uzasadnieniu do projektu autorzy napisali m.in., że z „prowadzonych badań wynika, że aborcja jest przyczyną długotrwałych i często odłożonych w czasie zaburzeń psychologicznych tzw. zespołu poaborcyjnego. Następstwa aborcji mogą mieć charakter fizyczny, jak i psychiczny. Patrząc na zjawisko aborcji przez pryzmat powyższych argumentów, projekt postuluje objęcie matki dziecka poczętego niekaralnością".
– Kobieta jest drugą po zabitym dziecku ofiarą aborcji. Stąd opowiadamy się za tym, by jej nie karać – stwierdza Wosicki.