Mularczyk: Ekspertyza Bundestagu to beletrystyka

- Życie ofiar wojny należy wyceniać tak, jak ofiar katastrofy lotniczej – mówi poseł PiS Arkadiusz Mularczyk

Aktualizacja: 14.09.2017 13:11 Publikacja: 13.09.2017 19:39

Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS

Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Rzeczpospolita: Gratuluję skuteczności, debata o reparacjach przenosi się z poziomu krajowego na międzynarodowy. Prezydent Andrzej Duda będzie rozmawiał na ten temat z prezydentem Niemiec.

Arkadiusz Mularczyk, poseł pis: Te gratulacje należą się Jarosławowi Kaczyńskiemu. To prezes PiS kilka miesięcy temu powiedział, że powinniśmy podjąć działania, ażeby wyliczyć straty i podjąć działania odszkodowawcze. Ja jestem tylko jednym z pracowników wielkiej sprawy dla Polski. Liczymy, że prezydent Duda także mocno zaangażuje się w sprawę reparacji.

Na razie to pan, z całym szacunkiem, poseł trzeciego szeregu, był twarzą reparacji. Premier i prezydent nie angażowali się w sprawę, a szef MSZ nie chce podejmować tematu na arenie międzynarodowej bez stosownych analiz.

Będą kolejne opinie i ekspertyzy ws. należnych Polsce odszkodowań. Kluczową kwestią jest teraz wyliczanie strat i szkód, jakie Polska poniosła podczas II wojny światowej. Są rzetelne wyliczenia, które zostały wykonane po wojnie. Musimy je zaktualizować i przeliczyć na obecną wartość pieniądza. Przed nami długie miesiące prac eksperckich.

Mariusz Błaszczak mówił, że Polsce należy się bilion złotych.

Nie pokuszę się o skonkretyzowanie kwoty. Biuro Odszkodowań Wojennych, które wyliczyło kwotę zniszczeń po wojnie, podawało sumę 48,8 mld dolarów na 1939 r. Ta kwota powinna być dzisiaj zaktualizowana. Wartość dolara od tego czasu wzrosła 13 razy. W 2004 r. śp. Lech Kaczyński jako prezydent Warszawy przygotował raport strat, jakie poniosła stolica. Opiewały one na 45,3 mld dolarów. Podkreślam, że sumy, o których mówimy, dotyczą tylko majątku trwałego – majątku publicznego i prywatnego, ale nie dotyczą obliczenia strat istnień ludzkich.

Rząd polski będzie domagał się odszkodowań za śmierć prawie 6 milionów Polaków, którzy zginęli podczas wojny?

To pytanie do rządu. Uważam jednak, że powinien zostać powołany zespół ekspertów złożony z ekonomistów, historyków, statystyków, lekarzy, aktuariuszy i przedstawicieli nauki, którzy pomogliby przełożyć te straty na współczesną walutę.

Jak to przeliczyć?

Musimy liczyć straty ludzkie jako utratę potencjału kraju i narodu. Żydzi mówią, że śmierć jednego człowieka to także śmierć jego potencjału, jego dzieci, twórczości, dorobku. Wśród ofiar wojny byli wybitni przedstawiciele polskiego narodu, których dorobek jest nie do odtworzenia. 10 mln Polaków zostało też poszkodowanych przez wojnę, sieroctwo, choroby, inwalidztwo. 200 tys. dzieci zostało bezpowrotnie wywiezionych do Niemiec. Polska została ograbiona z ogromnego potencjału.

Jak wycenić ludzkie życie?

Możemy posługiwać się wyliczeniami, które funkcjonują w prawie międzynarodowym. Gdy Irak płacił odszkodowania za wojnę z Kuwejtem, to wówczas odszkodowanie za śmierć cywila wynosiło milion dolarów. W prawie międzynarodowym przy likwidacji skutków wojny przyjmuje się określone kwoty za śmierć człowieka. Podobnie w katastrofach lotniczych. Można odwołać się przy reparacjach do przypadków odszkodowań za śmierć pasażerów w wypadkach lotniczych. To wszystko jest do zrobienia. Za rok, może półtora, powinniśmy wiedzieć, jaką kwotę Polska powinna przedstawić Niemcom.

Kiedy powstanie komisja ds. reparacji?

To decyzja o charakterze politycznym. Podejmą ją władze PiS.

Będzie ona komisją sejmową?

To, czy komisja będzie sejmowa, rządowa czy ekspercka, nie zależy ode mnie. Komisja powinna powstać i mieć mocne zaplecze eksperckie.

Czy pieniądze z reparacji powinny zasilić budżet państwa, czy trafić do rodzin ofiar i poszkodowanych?

To przedwczesne pytanie. Odszkodowania powinny trafić do narodu, do rodzin ofiar wojny, poszkodowanych, kombatantów wojennych i ich rodzin.

Narodu czy do budżetu państwa?

Pieniądze powinny trafić do tych, którzy stracili dziadków, babcie, ojców, matki, rodzeństwo, bliskich. Rodzin, które powinny otrzymać pieniądze z reparacji, jest w Polsce bardzo dużo. Wielu zagrabiono majątek. Inni musieli emigrować. Im wszystkim należy się zadośćuczynienie. Oczywiście zniszczono także majątek publiczny i odszkodowanie za to winno trafić do państwa.

Polskie roszczenia reparacyjne za straty podczas drugiej wojny światowej są nieuzasadnione – twierdzą eksperci niemieckiego parlamentu.

Ekspertyza Bundestagu to raczej beletrystyka, a nie fachowa opinia prawna.

Dlaczego?

Nie jest przez nikogo podpisana. Pod opinią Biura Analiz Sejmowych widnieją podpisy profesora Roberta Jastrzębskiego i doktora Przemysława Sobolewskiego, którzy wykonali gigantyczną pracę. Ekspertyza Bundestagu nie opiera się na żadnej publikacji w języku polskim, nie przedstawia oficjalnego stanowiska władz niemieckich i Bundestagu. Instytut Zachodni potwierdza, że nie jest to oficjalne stanowisko władz niemieckich i Bundestagu.

Co się będzie działo dalej?

Państwo niemieckie będzie prowadziło grę z Polską, na poziomie politycznym i medialnym, żeby opóźnić prowadzenie rozmów na najwyższym szczeblu. Czas też odebrać polskie dobra kultury zrabowane przez Niemców podczas wojny. Obrazy ściągnięte z polskich ścian i obrączki zdjęte z rąk naszych przodków przepadły. Jednak 516 tys. skradzionych dzieł sztuki nadal wisi w niemieckich domach i muzeach. Czas je oddać prawowitym właścicielom.

Jak odzyskać te dzieła sztuki, które wiszą w domu przeciętnego Niemca?

Jeśli Niemcy chcą prawdziwego pojednania z Polską, muszą zadbać o zwrot tego, co zostało zagrabione.

Czy Polska Fundacja Narodowa powinna włączyć się w akcję reparacyjną i informować na billboardach w Niemczech o potrzebie odszkodowań i skali zniszczeń?

PFN powinna się włączyć w akcję informacyjną ws. reparacji i przygotować międzynarodową kampanię. Kiedyś kpiono z Polski, mówiąc, że Niemiec jedzie do Polski, a jego samochód już tam jest. My dzisiaj jedziemy do Niemiec, a tam już są obrazy naszych dziadków i klejnoty naszych babć. W budżecie Niemiec powinna być kwota, która przez wiele lat byłaby płacona jako odszkodowania dla narodu polskiego. Kolejne pokolenia Niemców powinny płacić za wojnę, którą Niemcy wywołały w 1939 roku.

Polityka
Wizyta Dudy w USA. Czy prezydent spotka się ze "swoim przyjacielem" Donaldem Trumpem?
Polityka
Obrona powietrzna Polski. Co z systemami Pilica, Narew, Wisła? Deklaracja Tuska
Polityka
Bloomberg: Duda spotka się z Trumpem. Tusk mówi o "prorosyjskości" Trumpa
Polityka
Wiadomo już, ile było „ofiar” Pegasusa. Adam Bodnar ujawnił statystyki
Polityka
Podstawa programowa w szkołach. Barbara Nowacka zapowiada odchudzenie o 20 proc.