Sejm: Poseł nie wie, za co dostał karę

Jednego dnia Prezydium Sejmu obcięło pensję trzem politykom – dowiedziała się „Rzeczpospolita". Długo czekali na uzasadnienie.

Aktualizacja: 30.07.2019 06:26 Publikacja: 29.07.2019 18:42

Sejm: Poseł nie wie, za co dostał karę

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

– Nigdy nie wiesz, kiedy i za co zostaniesz ukarany – mówi poseł PO Arkadiusz Myrcha. W ten sposób komentuje to, co miało miejsce w ubiegłym tygodniu. Do trzech posłów dotarły wówczas uzasadnienia do decyzji Prezydium Sejmu o obniżeniu uposażenia. Problem w tym, że decyzje zapadły 3 lipca, a posłowie przekonują, że do czasu dostarczenia uzasadnień nie byli pewni, za co dostali kary.

3 lipca oprócz Myrchy ukarano też Roberta Winnickiego z Konfederacji i Sławomira Nitrasa z PO. W przypadku tego ostatniego Prezydium Sejmu podjęło od razu dwie decyzje. Myrcha i Winnicki stracili po jednej czwartej uposażenia na okres miesiąca, a Nitras połowę uposażenia na okres dwóch miesięcy oraz pół uposażenia na okres miesiąca.

Czytaj także: Marszałek Kuchciński karze posłów nielegalnie?

– To w sumie około 16 tys. zł. Za jednym zamachem Marek Kuchciński odebrał więc posłom więcej niż kwota, na którą wycenił cztery lata lotów z rodziną do domu – mówi poseł Nitras, nawiązując do głośnej afery z udziałem marszałka Sejmu. Jego zdaniem to marszałek w praktyce decyduje o nałożeniu kar, które formalnie zatwierdza prezydium.

Arkadiusz Myrcha mówi „Rzeczpospolitej", że początkowo spodziewał się, iż kara dotyczy tablicy z napisem „stop pedofili", z którą pojawił się w Sejmie podczas nowelizacji kodeksu karnego w połowie maja. – Jednak szybko się zorientowałem, że kar nie dostali inni posłowie, którzy trzymali tablicę, więc zacząłem się domyślać, że obniżenie uposażenia dotyczy czego innego – dodaje.

Ostatecznie z uzasadnienia dowiedział się, że podczas prac nad kodeksem karnym „po wejściu na mównicę wygłaszał wystąpienie, atakując ad personam niektórych posłów", a gdy marszałek „zaapelował o zadanie pytania przedstawicielom wnioskodawców", „nie zastosował się do polecenia".

Sławomir Nitras jedną z kar dostał za to, że podczas prac nad kodeksem karnym próbował postawić przed prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim parę dziecięcych bucików. Druga kara dotyczy słów, które rzekomo wypowiedział pod adresem wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła. Problem w tym, że sobie ich nie przypomina. – Te słowa ponoć powiedziałem z ław poselskich. Niestety, osoby spisujące stenogramy często popełniają błędy – mówi.

Robert Winnicki z kolei dostał karę za to, że w połowie maja dopytywał, z jakiego powodu z porządku obrad Sejmu spadł projekt ustawy, będącej reakcją na amerykańską regulację o zwrocie mienia ofiar Holokaustu. Kuchciński szybko wyłączył mu wówczas mikrofon, lecz poseł nie chciał opuścić mównicy. I przekonuje, że to nie on, lecz marszałek złamał regulamin.

– Najpierw puścił trzy wnioski formalne posłów PO, mające wymiar czysto polityczny. Tymczasem ja złożyłem wniosek, rzeczywiście dotyczący posiedzenia Sejmu – relacjonuje Winnicki. – To nie jest normalne, że karze się za zabieranie głosu w trybie regulaminowym i w dodatku kary wlepia się z takim poślizgiem – dodaje.

W tej kadencji Prezydium Sejmu podjęło około 20 uchwał o ukaraniu obniżeniem uposażenia, głównie posłów opozycji. Czy tak długie oczekiwanie na uzasadnienie jest czymś normalnym? Chcieliśmy spytać o to wicemarszałka Ryszarda Terleckiego z PiS, ale nie odebrał telefonu.

Sławomir Nitras już odwołał się od decyzji prezydium. Napisał, że podtrzymanie kar uzna „za przejaw bezprawia i dyskryminacji".

– Nigdy nie wiesz, kiedy i za co zostaniesz ukarany – mówi poseł PO Arkadiusz Myrcha. W ten sposób komentuje to, co miało miejsce w ubiegłym tygodniu. Do trzech posłów dotarły wówczas uzasadnienia do decyzji Prezydium Sejmu o obniżeniu uposażenia. Problem w tym, że decyzje zapadły 3 lipca, a posłowie przekonują, że do czasu dostarczenia uzasadnień nie byli pewni, za co dostali kary.

3 lipca oprócz Myrchy ukarano też Roberta Winnickiego z Konfederacji i Sławomira Nitrasa z PO. W przypadku tego ostatniego Prezydium Sejmu podjęło od razu dwie decyzje. Myrcha i Winnicki stracili po jednej czwartej uposażenia na okres miesiąca, a Nitras połowę uposażenia na okres dwóch miesięcy oraz pół uposażenia na okres miesiąca.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Nowy lider rankingu zaufania. Rośnie nieufność wobec Szymona Hołowni
Polityka
Donald Tusk chory, ma zapalenie płuc. I wskazuje datę rekonstrukcji rządu
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Polska może wyjść z procedury z art. 7 jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces