Reklama

Chiny i Rosja nie wykluczają „sojuszu militarnego"

Chiny i Rosję połączył wspólny przeciwnik. Rosyjscy eksperci nie wykluczają „sojuszu militarnego".

Aktualizacja: 30.06.2021 10:37 Publikacja: 29.06.2021 19:01

Chiny i Rosja nie wykluczają „sojuszu militarnego"

Foto: AFP

Xi Jinping przywitał Władimira Putina rosyjskim „zdrastwujtie". Gospodarz Kremla poczuł się zobowiązany i rzucił po chińsku „ni hao". Z poniedziałkowej wideokonferencji rosyjskiego i chińskiego przywódców upubliczniono jedynie ciepłe przywitanie, reszta odbywała się już za zamkniętymi drzwiami.

Chiński lider mówił m.in. o zbliżającej się 100. rocznicy Komunistycznej Partii Chin (będzie obchodzona 1 lipca) i „ścisłej współpracy i koordynacji działań" w kwestiach międzynarodowych z Rosją. Mówił też o wspólnej obronie „sprawiedliwości międzynarodowej".

Putin posunął się jeszcze dalej i stwierdził, że współpraca Rosji i Chin „odgrywa stabilizującą rolę w sprawach międzynarodowych" „w warunkach nasilającej się geopolitycznej turbulencji, łamania porozumień w dziedzinie kontroli nad zbrojeniami i zwiększającego się ryzyka konfliktów w różnych zakątkach świata".

O Stanach Zjednoczonych, przynajmniej w tej publicznej części spotkania, wprost nie wspominano. Ale rosyjskie media nie mają wątpliwości, że to konfrontacja z Waszyngtonem zmusza Rosję i Chin do zacieśniania współpracy. – Moskwa i Pekin nie mają wspólnych wartości, ale mają wspólnego przeciwnika – podsumowuje poniedziałkową rozmowę przywódców rosyjska „Niezawisimaja Gazieta".

Najważniejszym owocem rozmowy było przedłużenie chińsko-rosyjskiego porozumienia „o dobrym sąsiedztwie, przyjaźni i współpracy", które w 2001 roku początkujący wówczas prezydent Putin zawierał z ówczesnym przywódcą Chin Jiang Zeminem. To więcej niż porozumienie, gdyż dotyczy m.in. bardzo wrażliwego dla obu stron tematu – potencjału nuklearnego. Chiny i Rosja m.in. gwarantują sobie, że żadna ze stron porozumienia nie użyje broni nuklearnej jako pierwsza, ale nie będą też skierowywać przeciwko sobie rakiet strategicznych.

Reklama
Reklama

W dokumencie jest mowa o wzajemnym wpieraniu się w celu „obrony jedności państwowej i integralności terytorialnej", ale też o „wzajemnym poszanowaniu ustroju społecznego" oraz „nieingerowaniu w wewnętrzne sprawy".

„To więcej niż sojusz militarny – głosi artykuł, opublikowany na stronie rządowej agencji Ria Nowosti. – (Chiny i Rosja) stawiają na budowanie rzeczywiście nowego, wielowektorowego systemu relacji międzynarodowych, w którym USA zajmą należne im miejsce jednego z centrum siły. Ni mniej, ni więcej" – czytamy w nim.

Jak na razie Chiny mają tylko jednego sojusznika militarnego – Koreę Północną. Ale w Moskwie nie wykluczają, że to może się zmienić.

– Teoretycznie to jest możliwe. Jeżeli będziemy mieli ciąg dalszy amerykańskiej polityki uderzającej w Chiny i eskalację relacji pomiędzy Moskwą a Waszyngtonem, takiego sojuszu nie można wykluczyć. Nigdy nie mów nigdy – mówi „Rzeczpospolitej" prof. Władimir Portiakow, jeden z kluczowych rosyjskich ekspertów ds. Chin i wicedyrektor Instytutu Dalekiego Wschodu Rosyjskiej Akademii Nauk. – Wspólnie z Chinami jesteśmy bastionem na drodze oszalałej ekspansji Zachodu. Nie będziemy tańczyć, jak nam Amerykanie zagrają, i to nas łączy – dodaje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Donald Tusk: Tak długo, jak KO będzie u władzy, Polska będzie bezpieczna
Polityka
Sejm nie odrzucił weta Nawrockiego. Tusk: To bardzo dziwnie wygląda
Polityka
Zdrowie już wybuchło rządowi w rękach, co z 2027? Nawrocki kontra psy na łańcuchach
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Żurek zdradził szczegóły z tajnej części posiedzenia Sejmu? „To przestępstwo”
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama