W niedzielę – gdzieś poza Warszawą, w nieujawnionej lokalizacji – spotkali się liderzy trzech partii tworzących Zjednoczoną Prawicę. Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro mieli podjąć próbę politycznego restartu Zjednoczonej Prawicy. Lista żalów i sporów jest długa.
W „Rzeczpospolitej” opisujemy m.in. informacje, z których wynika, że to z gabinetu politycznego ministra Przemysława Czarnka wyszło zawiadomienie o potencjalnych nieprawidłowościach w badaniach, które nadzorował prof. Wojciech Maksymowicz z Porozumienia, jeden z najbliższych ludzi wicepremiera Jarosława Gowina. Gdy okazało się, że Ministerstwo Zdrowia zleciło kontrolę, wybuchła polityczna afera, a w Zjednoczonej Prawicy sprawę odczytano jako jednoznacznie polityczny atak na profesora. – To kolejny element politycznego ataku na Porozumienie – komentował „Rzeczpospolitej" wtedy jeden z polityków partii Gowina. Maksymowicz wystąpił później na konwencji Porozumienia, a wicepremier Gowin i jego politycy zapewniali o całkowitej solidarności z nim.