Reklama

Kreml myśli o sąsiadach

Przeprowadzana przez Putina reforma konstytucyjna może wykroczyć poza granice kraju.

Aktualizacja: 20.01.2020 18:45 Publikacja: 20.01.2020 18:11

Kreml myśli o sąsiadach

Foto: AFP

– Prawo do irredenty – ponowne zjednoczenie całego rosyjskiego świata powinno zostać ujęte nie tylko w ustawie, ale i w konstytucji Rosji. Wtedy dowolny region nie tylko Ukrainy, ale i Białorusi miałby możliwość przyłączenia się do Rosji na podstawie (rosyjskiej – red.) konstytucji – mówił szef wspieranej przez rosyjskie władze organizacji „Federalna autonomia narodowo-kulturalna Ukraińcy Rosji" Bogdan Bezpalko.

Należy on do grona tych Ukraińców, którzy popierają rosyjską politykę wobec Kijowa od początku konfliktu między krajami w 2014 roku. Swoje poglądy głosi z Moskwy, będąc m.in. członkiem kremlowskiej rady ds. stosunków międzyetnicznych. W ubiegłym tygodniu Bezpalko znalazł się w powołanej przez prezydenta Władimira Putina 75-osobowej grupie roboczej, która ma przygotować zmiany w konstytucji. Wiele wskazuje na to, że poprawki będą dotyczyły nie tylko wewnętrznej polityki Rosji.

W piątek Bezpalko udzielił wywiadu portalowi ukraina.ru, należącemu do rządowej rosyjskiej agencji informacyjnej Rossija Siegodnia. Świeżo po spotkaniu z prezydentem na Kremlu szef „Ukraińców Rosji" wyraził nadzieję, że zmiany w ustawie zasadniczej Rosji będą dotyczyć „nie tylko Ukrainy, ale i Białorusi".

Stwierdził, że kosztem Białorusinów i Ukraińców Rosja mogłaby „rozwiązać problem demograficzny", który – jak sądzi – stanowi największe zagrożenie do Rosji.

– To nie jest opinia wyłącznie Bezpalko. Reprezentuje poglądy części rosyjskich elit, które chcą odbudować Związek Radziecki w nowej postaci, gdzie dominowałaby Rosja – mówi „Rzeczpospolitej" Wołodymyr Fesenko, znany kijowski politolog. – Nie mam złudzeń, że Rosja zajmie się reformowaniem własnego kraju i zapomni o Ukrainie. Rosja nigdy nie pozostawi Ukrainy w spokoju – dodaje.

Reklama
Reklama

Rozwiązaniem problemu demograficznego kosztem sąsiadów Rosja zajmuje się od lat. Najpierw masowo wydawano paszporty w Abchazji i Osetii Południowej oderwanych w 2008 roku od Gruzji, a od kilku lat kosztem Ukrainy. Kilka dni temu szefowa wydziału ds. migracji MSW Rosji Walentina Kazakowa poinformowała, że w ubiegłym roku aż 500 tys. Ukraińców otrzymało paszport z dwugłowym orłem. Stwierdziła, że „to dwa razy więcej" niż w 2018. Rosja masowo zaczęła wydawać paszporty latem ubiegłego roku, gdy Putin zezwolił na nadanie obywatelstwa rosyjskiego mieszkańcom obwodów donieckiego i ługańskiego Ukrainy.

Tymczasem w kremlowskiej grupie ds. zmiany konstytucji znajduje się również przedstawiciel mieszkających w Rosji Białorusinów, niejaki Siegiej Kandybowicz. Nie chciał on jednak zdradzić „Rzeczpospolitej", czy popiera pomysł kolegi „wstąpienia białoruskich i ukraińskich regionów w skład Rosji". – Nie mogę komentować wypowiedzi Bogdana Bezpalko. Jeżeli ma podstawy ku temu, by tak twierdzić, niech mówi. Osobiście nic nie powiem na ten temat – stwierdził. Nie chciał też zdradzić jaką on sam odgrywa rolę w grupie roboczej.

W poniedziałek Putin skierował odpowiedni wniosek do Dumy w sprawie zmian w konstytucji. Zatwierdzić je powinien ogólnokrajowy plebiscyt, a ten – jak spekulują rosyjskie media – może odbyć się już pod koniec kwietnia.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jarosław Kaczyński traci posłuch w PiS. Podzielonej partii przybywa problemów
Polityka
Donald Tusk: Rząd przyjmie ponownie projekt ustawy o kryptowalutach
Polityka
Dlaczego NIK sfinansował delegację Jakuba Banasia na Białoruś?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową. Wiemy, jak oceniają to Polacy
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama