Reklama

Sprawa "Batorego". Brudziński: Nie będę tłumaczył się hołocie

Odnosząc się do komentarzy dotyczących stanu realizacji rządowego programu budowy promów europoseł PiS Joachim Brudziński stwierdził w mediach społecznościowych, że zdumiewające jest oczekiwanie, iż będzie się tłumaczył "hołocie i popaprańcom", którzy "zaorali" polskie stocznie.

Aktualizacja: 31.05.2021 06:11 Publikacja: 30.05.2021 18:17

Sprawa "Batorego". Brudziński: Nie będę tłumaczył się hołocie

Foto: PAP/Marcin Bielecki

zew

W maju Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport dotyczący realizacji wybranych projektów flagowych Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. w tym przyjętego w 2017 r. i nazwanego "Batory" programu budowy promów dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej.

W 2017 r. premier Mateusz Morawiecki oraz ówczesny szef MSWiA Joachim Brudziński wzięli w Szczecinie udział w uroczystości położenia stępki pierwszego z promów. Prom miał zostać zwodowany do końca 2020 r. Statek nie został zbudowany, a według raportu NIK dotychczasowe prace pochłonęły 14 mln zł.

W sobotę były wicepremier Janusz Piechociński zamieścił na Twitterze opatrzone hasłem "XI Kongres Polska Wielki Projekt" zestawienie dwóch fotografii - ukazującej szefa rządu i byłego ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka podczas uroczystości położenia stępki promu oraz nowszego zdjęcia samej stępki.

Na wpis zareagował dziennikarz RMF FM Paweł Żuchowski. "Zawsze gdy patrzę na te zdjęcia zastanawiam się czy im zwyczajnie nie jest wstyd" - skomentował.

"W kraju może ludzie nie znają się na budowie statków. W Szczecinie z tej szopki śmiano się od pierwszego dnia. Marek Gróbarczyk, Joachim Brudziński jeszcze w to brnęli, choć opinie w Szczecinie słyszeli" - dodał.

Reklama
Reklama

W 2017 r. Joachim Brudziński założył się z Olgierdem Geblewiczem i Stanisławem Gawłowskim, że mając na sobie tureckie swetry (było to nawiązanie do znanego ze słów "nie będzie niczego" Krzysztofa Kononowicza) przeproszą stoczniowców "jeżeli prom spłynie w Szczecinie". Do wywiązania się z zakładu Brudzińskiego wzywał Geblewicz.

Joachim Brudziński, obecnie europoseł, odpisał Żuchowskiemu na Twitterze. "Oczekiwanie, że będę przepraszał i tłumaczył się hołocie i popaprańcom, którzy najpierw »zaorali« nasze stocznie a dziś ironizują i martwią się o rynek promowy i stoczniowców jest czymś zdumiewającym" - stwierdził.

Polityk PiS dodał, że nie ma zamiaru przepraszać za swe zaangażowanie i "wiarę, ze w Szczecinie jest możliwa odbudowa potencjału stoczniowego".

"Mam się tłumaczyć, ze od 2015 roku robię co tylko w mojej mocy aby stworzyć warunki umożliwiające odbudowę tego co ci popaprańcy zniszczyli?" - napisał.

Do słów europosła PiS odniósł się przewodniczący Platformy Obywatelskiej. "Joachimowi Brudzińskiemu życzę dwóch rzeczy: kultury osobistej i dokończenia budowy promu. Obie te sprawy są bowiem u niego na takim samym poziomie - dna..." - napisał Borys Budka w mediach społecznościowych.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Wzrosła waga ochrony zdrowia. To dziś element bezpieczeństwa państwa
Polityka
Sondaż: Polacy ocenili polityków. Kto zebrał najgorsze oceny?
Polityka
Donald Tusk o rozmowach pokojowych: Wojna może się szybko zakończyć
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Polityka
Estera Flieger: Polska może uprawiać lepszą politykę historyczną niż Niemcy
Materiał Promocyjny
Podpis elektroniczny w aplikacji mObywatel – cyfrowe narzędzie, które ułatwia życie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama