Daniel Obajtek: Działki, dom i mieszkanie dostałem od rodziny

- Na wszystkie swoje nieruchomości mam pokrycie. Mam na to potwierdzenia notarialnie, wszelkie płatności dokonywane były przelewami. Zostałem przez służby wnikliwie sprawdzony, do 2018 r. włącznie. Mam czyste sumienie, dlatego poprosiłem CBA o ponowną weryfikację - mówi prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Aktualizacja: 19.03.2021 07:29 Publikacja: 19.03.2021 07:11

Daniel Obajtek: Działki, dom i mieszkanie dostałem od rodziny

Foto: Fotorzepa/Piotr Guzik

W ostatnim czasie dziennikarze przyglądają się nieruchomościom zakupionym przez Daniela Obajtka. "Gazeta Wyborcza" informuje, że po promocyjnej cenie w 2018 roku prezes Orlenu kupił apartament w Warszawie. Oświadczenie w tej sprawie wydał Orlen oraz firma deweloperska Profbud. Orlen uważa, że materiał "Gazety Wyborczej" zawiera "manipulacje i kłamstwa".

Wcześniej "Gazeta Wyborcza" informowała, że w czasach, gdy Obajtek był wójtem Pcimia, łączył funkcję samorządowca z faktycznym kierowaniem firmą, czego zabrania polskie prawo. PKN Orlen zaprzeczał również tym zarzutom.

We wtorek Daniel Obajtek poinformował, że zwrócił się do CBA o "weryfikację jego finansów do 16 marca 2021 r.".

Prezes Orlenu w rozmowie z "Faktem" odpiera zarzuty dotyczące swojego majątku. - Pierwsze mieszkanie po prostu dostałem. Tak jest w wielu polskich rodzinach, że rodzice starają się wyposażyć swoje dzieci na starcie - mówi Daniel Obajtek.

Dodaje, że w 2006 roku, gdy zostawał wójtem, miał kilka działek, które przekazali mu rodzice. - Miałem też dom, który budowali rodzice i kredyt hipoteczny na 100 tys. franków szwajcarskich, a także mieszkanie, na które zrzucała się cała rodzina. W 2005 roku kupiłem drugie mieszkanie - powiedział.

- Zostałem dokładnie sprawdzony przez odpowiednie służby. Proszę wybaczyć, ale nie będę się tłumaczyć „Gazecie Wyborczej”, czy niektórym posłom opozycji z tego, co posiadam. Od tego są organy państwa - dodaje.

Obajtek odniósł się również do nieruchomości, która została przepisana na jego brata. - To są rodzinne sprawy dotyczące majątku mojej mamy i ojca. Nie złamaliśmy prawa. Brat wyjechał na Pomorze, a ja zostałem w Małopolsce, więc kwestie tego majątku zostały skierowane bardziej w moją stronę. Musiałem jednak brata spłacić. Oddałem mu dom, który był wtedy w budowie. Ale kiedy w 2016 roku ja też wyjechałem z rodzinnych stron, mama zmieniła zdanie - odpowiedział.

Mówiąc o fuzji Orlenu z Lotosem, Obajtek przekonuje, że powinno być to przeprowadzone 20 lat temu. - Dlaczego w Polsce firmy mające tego samego właściciela mają ze sobą konkurować i osłabiać swoją pozycję w rywalizacji z zagranicznymi koncernami? Takie fuzje już dawno mają za sobą wszystkie kraje europejskie od Węgier po Hiszpanię. Pan premier i polski rząd doskonale to rozumieją, mam ich wsparcie. Tym bardziej jestem zdeterminowany, aby ten proces sfinalizować - mówił.

W ostatnim czasie dziennikarze przyglądają się nieruchomościom zakupionym przez Daniela Obajtka. "Gazeta Wyborcza" informuje, że po promocyjnej cenie w 2018 roku prezes Orlenu kupił apartament w Warszawie. Oświadczenie w tej sprawie wydał Orlen oraz firma deweloperska Profbud. Orlen uważa, że materiał "Gazety Wyborczej" zawiera "manipulacje i kłamstwa".

Wcześniej "Gazeta Wyborcza" informowała, że w czasach, gdy Obajtek był wójtem Pcimia, łączył funkcję samorządowca z faktycznym kierowaniem firmą, czego zabrania polskie prawo. PKN Orlen zaprzeczał również tym zarzutom.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grzegorz Braun kandydatem Konfederacji w wyborach do PE
Polityka
Spięcie w Sejmie. Wicemarszałek do Bąkiewicza: Proszę opuścić salę
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS po decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces