Wiceprezes NIK Małgorzata Motylow wystąpiła do Departamentu Ochrony Informacji Niejawnych ABW o wystawienie jej poświadczeń bezpieczeństwa upoważniających do dostępu do informacji niejawnych o klauzuli: „ściśle tajne”, „nato secret”, „secret ue/eu secret” i „esa secret” - poinformowało nas biuro prasowe Najwyższej Izby Kontroli. Sam wniosek nie oznacza, że wiceprezes NIK szybko je otrzyma. 

To efekt publikacji „Rzeczpospolitej” z ubiegłego tygodnia, w której ujawniliśmy, że obecnie jedyna szefowa Najwyższej Izby Kontroli nie ma dostępu do informacji ściśle tajnych, a wyłącznie do tajnych, a brak takiego certyfikatu sparaliżuje kontrole NIK m.in. wydatków publicznych środków w wojsku, spółkach zbrojeniowych i służbach specjalnych. „Nie będzie więc mogła podpisywać raportów pokontrolnych, co w praktyce oznacza, że kontrole nie będą mogły się zakończyć” - napisaliśmy.

Podczas posiedzenia komisji ds. kontroli państwowej, która pozytywnie zaopiniowała wniosek o powołanie Motylow na wiceprezesa NIK, kandydatka zapewniała, że o dostęp do materiałów „ściśle tajnych” może wystąpić tylko prezes Izby.

Więcej na rp.pl