"Nie ma 'jeśli', nie ma 'ale'"
- Wielka Brytania w październiku opuści Unię Europejską. Nie ma żadnego "jeśli", nie ma żadnego "ale" - mówił Johnson w swoim pierwszym przemówieniu przed Downing Street 10. Zapewnił, że brexit nastąpi w ciągu 99 dni.
- Moim zadaniem jest służyć ludziom - mówił. - Przyjmę osobistą odpowiedzialność za zmianę, która jest przed nami. I będę premierem całej "niesamowitej czwórki" - Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.
Nowy premier zauważył, że brexit jest "fundamentalną decyzją" Brytyjczyków, ale też wyraził przekonanie, że możliwe jest zawarcie "satysfakcjonującej umowy" z UE. - Oczywiście musimy być przygotowani na możliwość, że Bruksela odmówi dalszych negocjacji, tę gotowość wymusza zdrowy rozsądek - mówił Johnson. Stwierdził teżz, że niezdolność Wielkiej Brytanii do podjęcia decyzji w sprawie brexitu osłabiła zaufanie biznesu do instytucji państwa.
Podziękował 3 milionom obywatelom państw Unii Europejskiej żyjącym na Wyspach, zapewniając ich, że będą mieli pełne prawo nadal tam żyć i pracować.
Zwycięstwo Johnsona w wyborach na nowego lidera torysów ogłoszono 23 lipca. 160 tys. członków partii wybierało nowego lidera spośród dwójki: Boris Johnson (były szef MSZ, były mer Londynu) i Jeremy Hunt (obecny szef MSZ). Ten pierwszy otrzymał 92 153 głosów. Hunta wybrało 46 656 członków Partii Konserwatywnej. Frekwencja w głosowaniu wyniosła 87,4 procent.