Komentatorka Sky News zwraca uwagę, że o ile Theresa May potrzebowała sformować gabinet, który będzie zmierzał do zawarcia umowy z UE, utrzymując w nim równowagę między zwolennikami i przeciwnikami brexitu, o tyle Johnson potrzebuje "wojennego gabinetu", który będzie w stanie przeprowadzić brexit bez umowy jeśli będzie taka konieczność.
"Znajdując się na kursie kolizyjnym z parlamentem - i wieloma parlamentarzystami swojej partii (...) nie może sobie pozwolić, aby mieć wrogów w swoim własnym gabinecie" - pisze Rigby.
Dlatego - jak spodziewa się Sky News - z rządu odejdą przeciwnicy twardego brexitu: Philip Hammond, David Lidington, David Gauke i Rory Stewart, którzy sprzeciwiają się twardemu brexitowi.
"To nie będzie gabinet, który ma jedynie przeprowadzić brexit, to będzie gabinet, który ma walczyć w wojnie toczącej się w partii i przeciwko parlamentowi. Kiedy tylko Johnson sięgnie po koronę, rebelia (w partii i parlamencie) się rozpocznie" - pisze komentatorka Sky News.
Jak pisze Rigby przeciwnicy Johnsona już zwierają szeregi przeciwko niemu. Adwersarze Johnsona mają być przekonani, że będą w stanie obalić jego rząd, gdyby te chciał zmierzać do twardego brexitu.