"Od wielu lat zajmuje się sprawami o dobra osobiste. Szykuje się nam prawdziwy ewenement: pozew o naruszenie dóbr osobistych polegające na 'wystawianiu laurki', 'przedstawiające wyjątkową uczciwość' i 'spryt negocjacyjny'" - napisał Giertych, który jest pełnomocnikiem Birgfellnerem, który złożył w prokuraturze pozew przeciwko Kaczyńskiemu, którego oskarża o oszustwo.

W piątek pojawiła się informacja, że Kaczyński skierował pismo przedprocesowe do Agory, a także do Platformy Obywatelskiej i Ryszarda Petru. Ten ostatni zapowiedział już, że nie przeprosi Kaczyńskiego.

Wcześniej politycy PiS bagatelizowali treść taśm, do czego nawiązuje Giertych. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki nazwał publikację "laurką wystawioną prezesowi", którą PiS chętnie by przedrukował, gdyby dysponował własną prasą. Z kolei przewodniczący komisji ds. VAT Marcin Horała wskazywał, że taśmy te są dowodem na uczciwość prezesa PiS. Wicepremier Jarosław Gowin, lider Porozumienia rozmowy Kaczyńskiego z Austriakiem nazwał "normalnymi negocjacjami biznesowymi".