Ukraińska Centralna Komisja Wyborcza zarejestrowała już ponad 20 kandydatów na prezydenta, który zostanie wybrany 31 marca. Z doniesień medialnych wynika, że obecny przywódca Petro Poroszenko oficjalnie ma rozpocząć kampanię wyborczą we wtorek.
W 2014 roku zmiażdżył swoich przeciwników już w pierwszej turze. Po wybuchu wojny w Donbasie i rosyjskiej aneksji Krymu większość Ukraińców postawiła właśnie na niego, miliardera i właściciela czekoladowego imperium Roshen. Tym razem nie będzie miał łatwo, musi ostro walczyć, by wejść do drugiej tury.
Wszyscy kłamią
O najwyższy urząd ubiegają się m.in. były minister obrony Anatolij Hrycenko, były szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wałentyn Naływajczenko, mer Lwowa Andrij Sadowy, szef populistycznej Radykalnej Partii Ołeh Laszko, współpracownik deportowanego z Ukrainy byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego deputowany Jurij Dieriewianko, szef zdelegalizowanej komunistycznej partii Petro Simonenko, a nawet znajdująca się w areszcie śledczym bohater Ukrainy Nadia Sawczenko, która od miesięcy jest oskarżana o planowanie zamachów i przewrotu państwowego. Jest mnóstwo innych kandydatów, mniej znanych lub zupełnie nieznanych.
Jeżeli wierzyć sondażom, to decydująca walkę stoczą ze sobą była premier Julia Tymoszenko, urzędujący prezydent oraz znany kabareciarz Wołodymyr Zełenski. Ten ostatni jest niespodzianką tegorocznych wyborów i jednocześnie największym zagrożeniem dla obecnego przywódcy kraju. Z piątkowego sondażu kijowskiego centrum Active Group wynika, że szefowa Batkiwszczyny ma 15,1 proc. poparcia, Zełenski – 14,9 proc., a za nimi na trzeciej pozycji znajduje się prezydent z poparciem nieco ponad 10 proc. W ostatnich tygodniach wiele sondażowni publikowało zupełnie odmienne dane, dając Zełenskiemu czwarte miejsce.
– W tym okresie ośrodki socjologiczne zbierają żniwa. Tu chodzi o grube miliony. To manipulacje, prawdziwych liczb raczej nie zobaczymy – mówi „Rzeczpospolitej" kijowski politolog Ołeksandr Palij. – Tymoszenko posiedziała trochę w więzieniu i Ukraińcy szybko zapomnieli o jej grzechach. Wystarczy przypomnieć o korupcyjnych porozumieniach gazowych, które zawierała z Putinem, stojąc na czele rządu. W ostatnim czasie zainwestowała w swoją kampanię reklamową spore środki.