Lech Wałęsa na Facebooku stwierdził, że satyryk Jan Pietrzak "ciągle go obraża", za co domaga się przeprosin. W swoim wpisie zapowiedział, że jeśli nie wyrazi skruchy, gotowy jest podjąć kroku prawne w tej sprawie. "Jan Pietrzak w dalszym ciągu ubliża mi. Jakiego dowodu Panu jeszcze brakuje, by Pan prawdę głosił” - czytamy na Twitterze byłego prezydenta.
„Jeśli Pan nie zaniecha i nie przeprosi mnie, będziemy musieli spotkać się w sądzie” - podkreślił dalej Wałęsa.
Nie wiadomo, jak do słów Wałęsy ustosunkuje się Jan Pietrzak, który nie ukrywa swoich poglądów na temat byłego prezydenta. - Lecha Wałęsę trzeba ukarać za zdradę narodu i musimy się z tym pogodzić - mówił Pietrzak.
Jeżeli doszłoby do procesu, nie byłaby to pierwsza tego typu sprawa. W ubiegłym tygodniu Wałęsa spotkał się w sądzie z Jarosławem Kaczyńskim, który domagał się od noblisty przeprosin oraz wpłaty 30 tys. zł na cele społeczne za wpisy na Facebooku od czerwca do września 2016 roku.
W pozwie stwierdzono, że Wałęsa zarzucał, że ”Jarosław Kaczyński podczas lotu samolotu z polską delegacją do Smoleńska, mając świadomość nieodpowiednich warunków pogodowych, kierując się brawurą, wydał polecenie, nakazał lądowanie, czym doprowadził do katastrofy lotniczej w dniu 10 kwietnia 2010 roku”.