Prezydent Emmanuel Macron nie jest już od dawna ulubieńcem Francuzów. W jeszcze mniejszym stopniu jego ugrupowanie Republika Naprzód (LREM), które może liczyć obecnie na zaledwie 19 proc. poparcia. A więc o 34 pkt proc. mniej niż w wyborach w 2017 r.
Taki jest wynik ostatnich sondaży robionych z myślą o przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.?Wymowa spadku popularności partii rządzącej nabiera dodatkowego znaczenia, jeżeli porównać poziom zaufania obywateli do LREM i obozu ugrupowań prawicowych. Okazuje się, że eurosceptyczne Zjednoczenie Narodowe (RN) Marine Le Pen cieszy się 21-proc. poparciem, jest to o cztery punkty procentowe więcej niż przed miesiącem. Wspólnie z partią Nicolasa Duponta-Aignana Powstań Francjo (DLR) oraz dwoma niewielkimi ugrupowaniami opowiadającymi się za wyjściem Francji z UE cały ten obóz polityczny ma w sumie 30 proc. poparcia.
W gruncie rzeczy do takich informacji Francuzi już przywykli. Jak i do informacji o stałym spadku popularności Emmanuela Macrona, które nie wywołują większego poruszenia.
Prezydent Macron będzie rządził Francją jeszcze przez trzy lata i jakkolwiek niskie byłyby obecnie notowania jego i jego partii, nie oznacza to, że nastąpi jakiś polityczny czy gospodarczy kataklizm. ?– Warto zauważyć, że na wizerunek Macrona nie wpływają już negatywnie reformy gospodarcze i społeczne. Część związkowców nawet je akceptuje – tłumaczy „Rzeczpospolitej" prof. Georges Mink, politolog z Francuskiej Akademii Nauk (CNRS). Wynika z tego, że Macron odnosi na tym polu sukcesy, co biorąc pod uwagę wcześniejsze hiobowe przepowiednie, może być niespodzianką.
Zdaniem prof. Minka mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby prezydent stworzył bardziej efektywny system komunikacji ze społeczeństwem. Czyni to obecnie, lecz niedostatki w tej dziedzinie sprzyjały ugruntowywaniu się już w części społeczeństwa przekonania, że realizowane dość konsekwentnie reformy sprzyjają jedynie najbogatszym. Francuzi obawiają się zaś utraty miejsc pracy i zmian w wynagrodzeniach. Są też przeciwko reformie dotyczącej podniesienia podatku przeznaczonego na finansowanie opieki społecznej.