Reklama

Skrajna prawica wyprzedziła partię prezydenta Macrona

Ugrupowanie Marine Le Pen może wygrać wybory do Parlamentu Europejskiego. Do frexitu nie jest wcale bliżej.

Aktualizacja: 06.11.2018 22:38 Publikacja: 05.11.2018 15:43

Skrajna prawica wyprzedziła partię prezydenta Macrona

Foto: AFP

Prezydent Emmanuel Macron nie jest już od dawna ulubieńcem Francuzów. W jeszcze mniejszym stopniu jego ugrupowanie Republika Naprzód (LREM), które może liczyć obecnie na zaledwie 19 proc. poparcia. A więc o 34 pkt proc. mniej niż w wyborach w 2017 r.

Taki jest wynik ostatnich sondaży robionych z myślą o przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.?Wymowa spadku popularności  partii rządzącej nabiera dodatkowego znaczenia, jeżeli porównać poziom zaufania obywateli do LREM i obozu ugrupowań prawicowych. Okazuje się, że eurosceptyczne Zjednoczenie Narodowe (RN) Marine Le Pen cieszy się 21-proc. poparciem, jest to o cztery punkty procentowe więcej niż przed miesiącem. Wspólnie z partią Nicolasa Duponta-Aignana Powstań Francjo (DLR) oraz dwoma niewielkimi ugrupowaniami opowiadającymi się za wyjściem Francji z UE cały ten obóz polityczny ma w sumie 30 proc. poparcia.

W gruncie rzeczy do takich informacji Francuzi już przywykli. Jak i do informacji o stałym spadku popularności Emmanuela Macrona, które nie wywołują większego poruszenia.

Prezydent Macron będzie rządził Francją jeszcze przez trzy lata i jakkolwiek niskie byłyby obecnie notowania jego i jego partii, nie oznacza to, że nastąpi jakiś polityczny czy gospodarczy kataklizm. ?– Warto zauważyć, że na wizerunek Macrona nie wpływają już negatywnie reformy gospodarcze i społeczne. Część związkowców nawet je akceptuje – tłumaczy „Rzeczpospolitej" prof. Georges Mink, politolog z Francuskiej Akademii Nauk (CNRS). Wynika z tego, że Macron odnosi na tym polu sukcesy, co biorąc pod uwagę wcześniejsze hiobowe przepowiednie, może być niespodzianką.

Zdaniem prof. Minka mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby prezydent stworzył bardziej efektywny system komunikacji ze społeczeństwem. Czyni to obecnie, lecz niedostatki w tej dziedzinie sprzyjały ugruntowywaniu się już w części społeczeństwa przekonania, że realizowane dość konsekwentnie reformy sprzyjają jedynie najbogatszym. Francuzi obawiają się zaś utraty miejsc pracy i zmian w wynagrodzeniach. Są też przeciwko reformie dotyczącej podniesienia podatku przeznaczonego na finansowanie opieki społecznej.

Reklama
Reklama

Jak wynika z ostatniego sondażu YouGov, poparcie dla Macrona spadło ostatnio do poziomu 21 proc. Co ciekawe, premier Édouard Philippe jest lepiej oceniany od prezydenta o kilka punktów procentowych.

Ale to na konto prezydenta poszła afera Alexandre'a Benalli, ochroniarza i bliskiego współpracownika szefa państwa, który pobił parę młodych manifestantów podczas protestu 1 maja na ulicach Paryża.

Nie posłużyły mu odejścia ministrów: spraw wewnętrznych Gérarda Collomba i środowiska Nicolasa Hulota, o którego dymisji  prezydent dowiedział się z porannego programu radiowego. Wcześniej podał się do dymisji szef sztabu generalnego Pierre de Villiers. Mediom powiedział: „Wiem, kiedy mnie robią w konia".

Jest bardzo prawdopodobne, że prezydent Macron odrobi w najbliższym czasie nieco strat wizerunkowych. Jest aktualnie w podróży po Francji. Obejmuje dwa regiony, jedenaście departamentów i szesnaście miast. Trwać będzie do 9 listopada.

Dwa dni później wielkie uroczystości w Paryżu z okazji 100. rocznicy zakończenia I wojny z udziałem 60 szefów państw i rządów. – Z wyjątkiem być może de Gaulle'a, popularności wszystkich francuskich prezydentów sprzyjała bardzo aktywność międzynarodowa – mówi prof. Mink. W dodatku po osłabieniu Angeli Merkel prezydent Francji staje się w pewnym sensie najbardziej zdeklarowanym Europejczykiem w UE, co może mu także w przyszłości pomóc.

Polityka
Trump podbija Amerykę Łacińską. W Chile wybory wygrał jego sojusznik
Polityka
Bruksela gra w Trumpa. Ryzykowny prawnie sposób na wsparcie finansowe Ukrainy
Polityka
Rozmowy w Berlinie. Zełenski gotów zrezygnować z dążenia do członkostwa w NATO
Polityka
Giorgia Meloni o nowej strategii USA: Mogę tylko powiedzieć: dzień dobry, Europo
Polityka
Prezydent Zełenski przyleci do Polski. Potwierdził datę wizyty
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama