Jarosław Kaczyński przemawiając w ubiegłą sobotę we Wrocławiu mówił m.in. o swoim wieku. - 69 lat to sporo, ale to nie jest jeszcze wiek emerytalny - podkreślił, przypominając, że Konrad Adenauer został kanclerzem Niemiec w wieku 73 lat.
Z ustaleń „Rzeczpospolitej" wynika, że prezes PiS już w 2016 r. otrzymał z Sejmu odprawę emerytalną.
Większość respondentów jest zgodna, że po 65. urodzinach fotel polityczny należy już zamienić na bujany w domu. Najliczniejsza grupa ankietowanych, czyli 38 proc., uważa, że politycy powinni odchodzić na emeryturę w wieku 65 lat. Co piąty wskazywał wręcz na 60 lat. Jedynie co dziesiąty uznał, że właściwy moment to 70 lat, a co ósmy badany jest przeciwnikiem jakichkolwiek ograniczeń w tej sprawie.
- Częściej za emeryturą polityków w wieku 65 lat są kobiety (41 proc. vs 35 proc. mężczyzn), mężczyźni za to częściej wskazywali na brak ograniczeń (17 proc. vs 9 proc. kobiet). Wiek 65 lat częściej był wskazywany również przez osoby powyżej 50 lat (46 proc.), z wykształceniem średnim (41 proc.), badanych o dochodzie netto od 1001 do 2000 zł (44 proc.) oraz ankietowanych z miast od 100 do 199 tys. mieszkańców (51 proc.) – zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.