Rynek kryptowalut w większości państw świata nie jest objęty żadnymi regulacjami stąd Korea Północna może na nim dość swobodnie dokonywać transakcji.

Priscilla Moriuchi, urzędniczka amerykańskiej Narodowej Agencji Bezpieczeństwa szacuje, że w 2017 roku Pjongjang mógł pozyskać ok. 11 tys. bitcoinów (kryptowalutę tę "wydobywa" się dzięki rozwiązywaniu przez komputer skomplikowanych działań matematycznych - część pozyskanych bitcoinów Korea Północna miała jednak wykraść poprzez ataki hakerskie).

W grudniu ich wartość rynkowa wynosiła ok. 200 mln dolarów (obecnie - ok. 120 mln - kurs kryptowalut nie jest regulowany, więc jest bardzo płynny).

Korea Północna pozyskuje nie tylko bitcoiny, ale również inne kryptowaluty (m.in. Monero). Jest to metoda na obejście sankcji nałożonych na Pjongjang po kolejnych próbach rakietowych przeprowadzanych przez Kim Dzong Una. Większość towarów eksportowanych dotychczas z Korei Północnej objęto embargiem co odcięło kraj od źródła "twardych" walut.