Reklama
Rozwiń
Reklama

Aleksander Kwaśniewski: Ile PiS może oddać Dudzie?

- Andrzej Duda został sprowadzony do sytuacji, w której nie miał wyjścia. Gdyby nie zawetował ustaw, resztę kadencji mógłby spędzić w Juracie i Wiśle - ocenił były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Aktualizacja: 14.09.2017 10:11 Publikacja: 14.09.2017 09:34

Aleksander Kwaśniewski

Aleksander Kwaśniewski

Foto: tv.rp.pl

Czy konsultacje Andrzeja Dudy w sprawie zmian w sądownictwie to szopka polityczna? - To zależy o czym mówiono, bo wiemy bardzo niewiele. Na pewno to jest element PR-u. Prezydent ze względu na swoją funkcję powinien konsultować się ze wszystkimi partiami, nie tylko w tej kwestii. Jeśli to stanie się tradycją prezydentury Andrzeja Dudy, to ja jestem za - powiedział Aleksander Kwaśniewski.

- W tym temacie nie powinno być żadnej tajemnicy. Powinniśmy wiedzieć w którą stronę idą pomysły prezydenta i jego doradców. Mam obawę, ale to moja intuicja, że tak naprawdę poważne konsultacje będą prowadzone pomiędzy PiS-em a ludźmi prezydenta. Obie strony z tego konfliktu muszą wyjść z twarzą. Pytanie do PiS-u, ile są w stanie oddać prezydentowi. Drugie pytanie, na ile prezydent jest w stanie zaakceptować projekt, który zawetował - dodał były prezydent.

Czy Andrzej Duda wybija się na niepodległość? - Na pewno podjął próbę. Zobaczymy co będzie dalej. Andrzej Duda został sprowadzony do sytuacji, w której nie miał wyjścia. Gdyby nie zawetował tych ustaw, resztę kadencji mógłby spędzić w Juracie i Wiśle. Latem na skuterze wodnym, a zimą na nartach. To była próba desperacka, ale ważna. Dobrze, że ją podjął - ocenił gość programu.

Aleksander Kwaśniewski komentując zaproponowane przez Andrzeja Dudę referendum konstytucyjne, ocenił, że z niepokojem przygląda mu się Prawo i Sprawiedliwość. - Jak pokazuje historia referendów ostatnich lat w Europie, dotyczyły one tego tak naprawdę, czy lubimy rząd czy nie. W Polsce to pokaże, czy popieramy obecny rząd - ocenił.

- Dla partii rządzącej referendum, które nie jest konieczne, jest zawsze ryzykowne. Nawet te prawie 40 proc. poparcia to nie jest 51 proc. - dodał były prezydent.

Reklama
Reklama

Kwaśniewski mówił również o konflikcie na linii prezydent - szef MON. - Podczas swojej prezydentury nie miałem problemu z szefami MON. Współpracowałem ze swoimi ministrami, ale też z innymi. To jest kwestia umiejętności dialogu i obsady stanowiska ministra obrony narodowej. Kluczem w tej sytuacji jest decyzja PiS-u, że szefem MON będzie człowiek egocentryczny. To jest osoba niemożliwa do współpracy i tutaj jest błąd - skomentował.

- Antoni Macierewicz nie uznaje reguł zdrowego rozsądku, wzajemnego szacunku i dobrej woli. On działa poza tymi wartościami - dodał.

Czy Robert Biedroń ma predyspozycje, by zostać prezydentem? - Już jest prezydentem Słupska. Myślę, że jest to początek drogi. Biedroń ma w sobie coś, co jest dla polityka niezwykłym darem - jest sympatycznym człowiekiem. Wzbudza sympatię i umiejętnie ją buduje. Jeżeli doda do tego udaną prezydenturę, kompetencje i znajomość Europy, to oczywiście ma kwalifikację, by być poważnym kandydatem - ocenił Kwaśniewski.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Polityka
Dziewięciu posłów PiS nie zagłosowało ws. aresztu Zbigniewa Ziobry
Polityka
Sejm podjął decyzję ws. zatrzymania i tymczasowego aresztowania Zbigniewa Ziobry
Polityka
Szymon Hołownia pożegnał się w Sejmie z posłami. „Dziękuję za te dwa lata”
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Polityka
Tusk: Prezydent zablokował promocję oficerów wywiadu. Nawrocki: Premier kłamie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama