Dr Zaradkiewicz mówił, że regulamin Sejmu pozwalał Markowi Kuchcińskiemu na zmianę miejsca obrad w sytuacji, gdy "były one zakłócane".

W piątek, po wykluczeniu przez Kuchcińskiego posła PO Michała Szczerby z udziału w obradach parlamentu, opozycja zaczęła okupować sejmową mównicę uniemożliwiając głosowanie m.in. nad ustawą budżetową. W związku z zaistniałą sytuacją marszałek Kuchciński przeniósł obrady do Sali Kolumnowej. Opozycja twierdzi, że przeprowadzone tam głosowanie było jednak niezgodne z prawem, ponieważ posłom uniemożliwiono dostęp do marszałka i zgłaszanie wniosków formalnych, a niektórzy mieli problem z wejściem na salę.

Dr Zaradkiewicz twierdzi jednak, że ustawę budżetową i inne ustawy przegłosowane w Sali Kolumnowej przyjęto zgodnie z prawem.

– Zarzucano, że posłowie nie mogli używać kart do głosowania. W tym konkretnym wypadku możliwe jest ręczne liczenie głosów, to także regulamin przewiduje wówczas kiedy użyć kart nie można - wyjaśniał.