Gdy KOD prowadził ulicami Warszawy swój marsz sprzeciwu wobec rządów PiS, ośrodek IBRiS zapytał Polaków o ich preferencje partyjne. Choć Jarosław Kaczyński obawiał się, że marsz może dodać opozycji wiatru w żagle, to badanie pokazuje, iż na razie lider PiS może spać spokojnie.
PiS popiera obecnie co trzeci Polak (33 proc.) i jest to wyraźny wzrost w porównaniu z ubiegłym miesiącem (o 6 punktów proc.). Tej tendencji nie ma się co dziwić — w kwietniu ruszył program Rodzina 500plus, czyli wypłata 500 złotych miesięcznie na każde drugie i kolejne dziecko w rodzinie.
W ciągu ostatniego miesiąca straciły główne partie opozycyjne, choć nie jest to strata znacząca. We współzawodnictwie o prymat po stronie opozycji wygrywa w tej chwili Nowoczesna. Partię Ryszarda Petru popiera co piąty Polak (21 proc., spadek o 1 punkt proc.). Kierowana przez Grzegorza Schetynę Platforma Obywatelska ma wyraźnie słabsze notowania (12 proc., spadek o 3 punkty) i tylko nieznacznie wyprzedza ugrupowanie Pawła Kukiza (10 proc., spadek o 1 punkt). W stawce liczą się jeszcze SLD (6 proc, awans o 1 punkt) oraz PSL (5 proc., awans o 1 punkt).
Choć PiS ma w sondażu wyraźną przewagę, to jednak jego liderzy nie mogą zignorować tego, że obecnie trwają próby stworzenia wspólnej, centrolewicowej koalicji przeciw PiS pod patronatem Komitetu Obrony Demokracji. Na razie z partii notowanych w badaniu IBRiS przystąpiły do niej Nowoczesna, SLD oraz PSL. Waha się Platforma, ale gdyby zdecydowała się na taką koalicję, to mogłaby ona liczyć na ponad 40 proc. głosów — a to już jest realna siła, która mogłaby zagrozić PiS.
Sondaż został przeprowadzony jeszcze przed prezentacja słynnego „audytu” rządów PO-PSL w Sejmie przez gabinet Beaty Szydło. Czy PiS na tym wygrał oraz czy Platforma i PSL straciły - przekonamy się na początku czerwca, gdy IBRiS przygotuje kolejny sondaż dla „Rzeczpospolitej”.