Przygotujmy się na fale upałów

Jeśli temperatura w letnich miesiącach będzie nadal wzrastać, niektóre rejony świata przestaną być zdatne do życia.

Aktualizacja: 23.04.2018 15:09 Publikacja: 18.04.2018 19:10

Zdolność adaptacyjna ludzkiego organizmu do długotrwałych wysokich temperatur jest ograniczona

Zdolność adaptacyjna ludzkiego organizmu do długotrwałych wysokich temperatur jest ograniczona

Foto: Filmoteka Narodowa

Setki osób straciło życie, gdy w lipcu 2006 r. Kalifornię ogarnęła duszna fala upałów. Najbardziej ucierpieli starsi i ludzie w domach pozbawionych klimatyzacji. 84-letnia kobieta z Sacramento umarła przy drzwiach wejściowych, ściskając w ręku klucze. Z powodu przegrzania organizmu we własnej sypialni zakończył życie weteran II wojny światowej. Wiele osób zginęło na otwartej przestrzeni – jak turysta na szlaku Pacific Crest, przy którym znaleziono puste butelki po wodzie.

Fale upałów nie oszczędziły Europy. W 2003 r. pochłonęły 70 tys. ofiar. Wielu starszych mieszkańców Paryża upiekło się na śmierć we własnych mieszkaniach usytuowanych na wyższych piętrach. Siedem lat później Rosja straciła z powodu gorącego lata co najmniej 10 tys. obywateli.

Według artykułu „Przytłoczeni: fale upałów rosną, narażając mieszkańców miast na niebezpieczeństwo” opublikowanego w kwietniu w Science News z roku na rok upały przynoszą coraz większe żniwo. National Weather Service podał, że w 1986 r. liczba zgonów spowodowanych gorącem wynosiła w Stanach Zjednoczonych 3979 osób, czyli więcej niż w wyniku powodzi (2599), tornad (2116) i huraganów (1391).

W miarę gromadzenia się gazów cieplarnianych w atmosferze przewiduje się, że liczba ofiar ciepła będzie wzrastać, ponieważ dwutlenek węgla, metan i inne substancje nadal ogrzewają naszą planetę. Fale upałów definiowane jako wyjątkowo wysoka temperatura trwająca dwa lub więcej dni będą prawdopodobnie dłuższe i częstsze.

Naukowcy zaczynają notować również inne straty: upał zdaje się okradać nas ze snu, funkcji poznawczych i zdrowego porodu.

– Dana społeczność może nie być obciążona chorobami związanymi z upalną pogodą – mówi Jeremy Hess, lekarz medycyny ratunkowej z University of Washington w Seattle – ale za 20 lat może stać się to poważniejszym problemem.

Ograniczona elastyczność

Ciało ludzkie nie toleruje nadmiernego ciepła. Procesy biologiczne i chemiczne, które utrzymują nas przy życiu, najlepiej przebiegają przy temperaturze ciała 36–37 st. C.

– Główną reakcją organizmu na nadmierne ciepło jest próba pozbycia się go – mówi Jonathan Samet, dziekan Colorado School of Public Health. – Naczynia krwionośne rozszerzają się, a tętno rośnie, aby zwiększyć przepływ krwi w skórze. Wtedy krew może pełnić funkcję chłodziwa, podobnie jak proces pocenia.

Przy powtarzającej się ekspozycji na wysokie temperatury ciało staje się bardziej efektywne w pozbywaniu się nadmiaru ciepła. Dlatego człowiek może bez szkody dla zdrowia migrować do rejonów o innym klimacie. Istnieje jednak pewna granica tej elastyczności. Jeśli na zewnątrz jest cieplej niż wewnątrz ciała, funkcje obniżania temperatury organizmu przestają być skuteczne. Przy wysokiej wilgotności otoczenia pocenie nie chłodzi skóry. Badania dowodzą, że człowiek nie jest w stanie bez uszczerbku na zdrowiu przetrwać dłuższej ekspozycji na wysoką temperaturę, jeśli przy dużej wilgotności sięga ona 35 st. C.

Organizm zmuszony do nieprzerwanego regulowania ciepła ulega zużyciu. Wyczerpanie prowadzi do osłabienia, zawrotów głowy i nudności. Jeśli dana osoba nie ochłodzi się w porę, grozi jej udar cieplny. Może mieć drgawki, zapaść w śpiączkę i umrzeć.

Najbardziej narażone są osoby starsze, które posiadają mniej gruczołów potowych, a ich ciała reagują wolniej na wzrost temperatury. Dzieci nie mają w pełni rozwiniętej zdolności regulacji ciepła, a kobiety w ciąży są dodatkowo obciążone ochroną płodu. Także osoby cierpiące na cukrzycę, choroby układu krążenia i otyłość mogą mieć problemy z rozpraszaniem ciepła.

Gorące noce sprawiają, że śpimy źle. Spada efektywność myślenia i kalkulowania. Jak wynika z badania zaprezentowanego w styczniu br. w Austin w Teksasie podczas corocznego spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Meteorologicznego, w czasie fali upałów osoby mieszkające bez klimatyzacji otrzymywały około 6 proc. gorsze wyniki w zadaniach matematycznych niż te, które przebywały w komfortowej temperaturze.

Piekielne miasta

Upały najbardziej doskwierają w aglomeracjach. Wszystkie nieodblaskowe dachy, ściany, drogi i inne powierzchnie pochłaniają w ciągu dnia ogromne ilości ciepła. Dodatkowo emitują je pojazdy i klimatyzatory. Wszystkie te czynniki przyczyniają się do powstania tak zwanej miejskiej wyspy ciepła, gdzie temperatura może być 1–3 st. C wyższa niż na pozostałych obszarach. Nocą sytuacja staje się jeszcze gorsza, ponieważ różnica może wynosić nawet 12 st. C.

Jednym z najskuteczniejszych sposobów na walkę z upałem w mieście jest stworzenie cienia dla mieszkańców i budowli poprzez zasadzenie większej liczby drzew. Obniżają one również temperaturę powietrza poprzez parowanie wody pochodzącej z gleby. – Inną strategią jest zmniejszenie ilości światła słonecznego pochłanianego przez duże powierzchnie – mówi Ronnen Levinson z Lawrence Berkeley National Laboratory w Berkeley w Kalifornii. – Na przykład biały dach odbija 80 proc. światła słonecznego. Podczas letniego popołudnia będzie o około 31 st. C chłodniejszy niższy niż szary, który odbija tylko 20 proc. promieni.

W 2016 r. powstał raport dla miasta Louisville (Kentucky), który prezentował efekty dosadzenia 450 tys. drzew i przekształcenie 168 km kw. powierzchni na bardziej odbijające światło słoneczne. Okazało się, że w ten sposób można obniżyć średnią temperaturę miasta w sezonie letnim aż o 1,7 st. C lub więcej.

Działania zaradcze podejmowane w związku z efektem miejskiej wyspy ciepła sprawiają, że życie w nich może stać się bardziej komfortowe i energooszczędne poprzez zmniejszenie zapotrzebowania na chłód wewnątrz budynków.

Wszyscy naukowcy są zgodni, że walka z narastającymi falami upałów na świecie nie obędzie się bez ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.

Setki osób straciło życie, gdy w lipcu 2006 r. Kalifornię ogarnęła duszna fala upałów. Najbardziej ucierpieli starsi i ludzie w domach pozbawionych klimatyzacji. 84-letnia kobieta z Sacramento umarła przy drzwiach wejściowych, ściskając w ręku klucze. Z powodu przegrzania organizmu we własnej sypialni zakończył życie weteran II wojny światowej. Wiele osób zginęło na otwartej przestrzeni – jak turysta na szlaku Pacific Crest, przy którym znaleziono puste butelki po wodzie.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej