Wypełnione przez urzędników zeznania jeszcze w tym roku nie czekają ani na przedsiębiorców, ani na wynajmujących. Muszą je wysłać sami.
Jak to zrobić? Można skorzystać z e-deklaracji znajdujących się na stronie Ministerstwa Finansów. Do autoryzacji potrzebne są dane z poprzednich lat, a na koniec dostajemy UPO (urzędowe potwierdzenie odbioru). Tradycjonaliści wypełnią zeznanie na papierze i wyślą je na poczcie. Na dowód otrzymają potwierdzenie nadania. Oczywiście deklarację można też złożyć w urzędzie (warto mieć potwierdzenie przyjęcia na kopii).
Nadpłata szybciej
Jakie są różnice między elektronicznym a papierowym zeznaniem? Jeśli złożymy PIT przez internet i mamy nadpłatę, urząd musi ją oddać w ciągu 45 dni. Jeśli na papierze, fiskus ma na zwrot trzy miesiące. Elektroniczny system pomaga też w wyliczeniu ostatecznego zobowiązania. Wypełniając zeznanie papierowe, musimy wszystko liczyć sami.
Przedsiębiorca wypełnia deklarację PIT-36 (albo PIT-36L, jeśli płaci podatek liniowy). Wpisuje w niej przychody i koszty na podstawie podatkowej księgi przychodów i rozchodów (albo ksiąg rachunkowych). Nie wystarczy mu to, co wysłał w VAT-owskim Jednolitym Pliku Kontrolnym. Rozliczenia VAT i podatku dochodowego z reguły się bowiem ze sobą nie pokrywają.
Po odliczeniu kosztów od przychodu wyliczamy dochód i kwotę rocznego podatku. Porównujemy go z wpłacanymi skarbówce co miesiąc (lub co kwartał) zaliczkami. Jeśli suma zaliczek jest niższa od kwoty podatku, musimy uiścić różnicę (do 30 kwietnia). Jeżeli jest odwrotnie (roczny PIT jest niższy od przelanych wcześniej kwot), skarbówka powinna zwrócić nadwyżkę.