Reklama

Jamnik z Wall Street

Jest taka scena w polskiej komedii „Chłopaki nie płaczą", w której syn gangstera pozuje na twardziela, strasząc gości swoim pitbullem warczącym za drzwiami łazienki. Faktycznie, pomruk brzmi groźnie, ale widzowie wiedzą, że po drugiej stronie pręży się jamnik. Właśnie tak jest z serialem „Czarny poniedziałek" wyprodukowanym przez stację Showtime, która ma na koncie takie przeboje telewizyjne, jak „Homeland", „The Affair" czy „Ray Donovan", a w Polsce dystrybuowanym przez HBO.

Publikacja: 26.07.2019 17:00

Jamnik z Wall Street

Foto: Erin Simkin/SHOWTIME

Zacznijmy od fabuły, która nawiązuje do tąpnięcia na światowych giełdach w październiku 1987 r. Plansza na początku serialu wprost ujawnia ambicje twórców. Czytamy, że w tytułowy poniedziałek nastąpił „największy krach w historii Wall Street i aż do dzisiejszego dnia nikt nie znał jego przyczyn. Serial stanowi opowieść o grupie outsiderów, która rzuciła wyzwanie starym wygom giełdowym i wskutek swych działań rozwaliła światowe rynki finansowe".

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Cesarzowa Piotra” Kristiny Sabaliauskaitė. Bitwa o ciało carycy
Plus Minus
Bogusław Chrabota: Wracajmy do tradycyjnych mediów. To nasza szansa
Plus Minus
Robert Redford – Złoty chłopiec. Aktor. Reżyser. A na końcu człowiek
Plus Minus
Mariusz Cieślik: „Poradnik bezpieczeństwa” w każdym domu? Putin ponoć już przerażony
Plus Minus
Drony, polityka i chaos. Czy Polska potrafi mówić jednym głosem?
Reklama
Reklama