Andrzej Machowski: Wszechmocny długopis Tuska

Na kongresach Platformy Obywatelskiej dominował liturgiczny charakter – wszystko było dokładnie poukładane, z góry było wiadomo, kto co powie i w którym momencie - mówi Andrzej Machowski, były członek PO, jeden z liderów Stronnictwa Demokratycznego.

Publikacja: 24.01.2020 10:00

Na konwencji krajowej PO (maj 2006 r.) Andrzej Machowski ostrzegał, że partia zmierza do quasi-wodzo

Na konwencji krajowej PO (maj 2006 r.) Andrzej Machowski ostrzegał, że partia zmierza do quasi-wodzowskiego stylu zarządzania. Kilka miesięcy później nie był już członkiem Platformy

Foto: PAP, Bartłomiej Zborowski

Plus Minus: Jest pan jednym z nielicznych polityków PO, którzy zdecydowali się rzucić otwarte wyzwanie Donaldowi Tuskowi. W 2006 roku wystartował pan na szefa PO i przeżył. Tyle że wkrótce odszedł pan z partii.

Byłem szefem warszawskiej Platformy, gdy nabrzmiewał konflikt Pawła Piskorskiego i jego środowiska z przewodniczącym partii Donaldem Tuskiem. Obserwowałem i ten konflikt, i ewolucję, jaką przechodziła Platforma. Jedno i drugie niezbyt mi się podobało. Dlatego postanowiłem zgłosić swoją kandydaturę na szefa PO.

Pozostało 97% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Irena Lasota: Byle tak dalej
Plus Minus
Łobuzerski feminizm
Plus Minus
Jaka była Polska przed wejściem do Unii?
Plus Minus
Latos: Mogliśmy rządzić dłużej niż dwie kadencje? Najwyraźniej coś zepsuliśmy
Plus Minus
Żadnych czułych gestów