Tomasz Krzyżak: Błogosławieństwa dla prawych i sprawiedliwych, rampiarzy i kolegów Pawła Muzyka

Ech... Nie spodziewałem się, bracia moi najmilsi, że rok 2019 zacznę od głębokiego westchnienia. Po cichu liczyłem na to, że wejdziecie w ten rok, który jak trąbią na lewo i prawo, ma być jednym z ważniejszych w najnowszej historii Waszego kraju, z jakimś przytupem, nowymi pomysłami itp. I znów się zawiodłem...

Publikacja: 04.01.2019 17:00

Tomasz Krzyżak: Błogosławieństwa dla prawych i sprawiedliwych, rampiarzy i kolegów Pawła Muzyka

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Jak mam traktować przygarnięcie do rządu tego młokosa, co bardziej przypomina Adasia Niezgódkę aniżeli polityka z krwi i kości? Powiedzcie, jak? A jak odnieść się do propozycji nowej ustawy o przeciwdziałaniu przemocy, którą Mateusz w pośpiechu wielkim wycofał? Te potknięcia mają być nowym otwarciem? Niezgódka w rządzie ma przynieść tak potrzebne Wam głosy? Ech, kochani. Musicie trochę pomyśleć, bo wedle mnie żadnego zysku z tego mieć nie będziecie...

Kochani, w tych dniach obchodzony był światowy dzień pokoju. Następca Siewcy napisał orędzie. Śmiem twierdzić, że żaden z Was go nie czytał. A poświęcono go polityce, którą się zajmujecie lub usiłujecie się zajmować. W orędziu tym namiestnik przypomniał zasady sformułowane lata temu przez jednego z purpuratów, który, jak ufam, na wyżynach niebiańskich już siedzi. Czuję się zobowiązany do tego, by te zasady Wam wszystkim przypomnieć. Prawym i sprawiedliwym, rampiarzom, nowoczesnym, kolegom Pawła Muzyka, Władysława, którego rodacy widzą w fotelu premiera. Wszystkim bez wyjątku. Czytajcie i wcielajcie w życie, a świat będzie lepszy.

„Błogosławiony polityk, który dobrze rozumie swoją rolę w świecie.

Błogosławiony polityk, którego postępowanie jest przykładem wiarygodności.

Błogosławiony polityk, który pracuje dla wspólnego dobra, a nie dla własnego interesu.

Błogosławiony polityk, który jest wierny sobie.

Błogosławiony polityk, który trudzi się na rzecz budowania jedności.

Błogosławiony polityk, który dąży do radykalnej zmiany.

Błogosławiony polityk, który potrafi słuchać.

Błogosławiony polityk, który się nie lęka".

Tyle cytatu z orędzia. Wielu z Was powie: „Ależ my przecież postępujemy wedle tych zasad. Jesteśmy wiarygodni, wierni sobie, trudzimy się na rzecz budowania jedności, przeprowadzamy radykalne zmiany i się nie boimy". Otóż nie, bracia moi. Za słowami Waszymi nie podążają czyny. Dużo mówicie, a mało robicie. Jesteście wewnętrznie skłóceni i ludzi dzielicie. A przecież „każde królestwo, wewnętrznie skłócone, pustoszeje. I żadne miasto ani dom, wewnętrznie skłócony, się nie ostoi". Przestańcie zatem żyć w nieustającej kampanii, przestańcie oskarżać jedni drugich, wyrzucajcie wpierw drzazgi ze swoich oczu, a dopiero potem bierzcie się za belki w oczach braci.

Tak, jestem krytyczny wobec Was. Ale ktoś musi. Mimo wszystko, życzę Wam dobrego roku.

—Anioł Polak

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Jak mam traktować przygarnięcie do rządu tego młokosa, co bardziej przypomina Adasia Niezgódkę aniżeli polityka z krwi i kości? Powiedzcie, jak? A jak odnieść się do propozycji nowej ustawy o przeciwdziałaniu przemocy, którą Mateusz w pośpiechu wielkim wycofał? Te potknięcia mają być nowym otwarciem? Niezgódka w rządzie ma przynieść tak potrzebne Wam głosy? Ech, kochani. Musicie trochę pomyśleć, bo wedle mnie żadnego zysku z tego mieć nie będziecie...

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Portugalska rewolucja goździków. "Spotkałam wiele osób zdziwionych tym, co się stało"
Plus Minus
Kataryna: Ministrowie w kolejce do kasy
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków