Z czterdziestu sześciu państw przeoranej przez rewolucje, wojny i totalitaryzmy Europy aż jedenaście to monarchie. Zwykle konstytucyjne, choć przynajmniej dwie można uznać za bliższe ideału samodzielnej władzy pomazańca bożego. Pierwsza to Watykan, czyli Stato della Citta del Vaticano, monarchia elekcyjna, w której pełnię władzy sprawuje papież. W Liechtensteinie, maleńkim, za to nieprzyzwoicie bogatym państewku w Alpach, szerokie uprawnienia panującemu księciu przyznali w referendum sami mieszkańcy niezainteresowani jakoś nadmiernie wybujałą demokracją. Wystarczy im niezły standard życia, pełnia statusu obywatela i prawo do wypasu owiec w ogrodach nawet kilkaset metrów od centrum miasta Vaduz, stolicy księstwa.