Na pytanie czy śmierci Adamowicza można było uniknąć polityk PO odparł, że na razie nie sposób jednoznacznie odpowiedzi na to pytanie. Jak dodał odpowiedź zależy od tego, czy "służby, które były powiadamiane wcześniej m.in. przez matkę (Stefana W.) o agresywnych zachowaniach czy pomysłach mordercy mogły zareagować lepiej". - Dziś bym nie oceniał, nie stawiał żadnej tezy. Ja bym to na spokojnie na razie badał - dodał.
Mówiąc o zamordowaniu prezydenta Gdańska w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Adamowicz stwierdził, że "to skutek olbrzymiej nagonki, która była na Pawła Adamowicza, hejtu, obdzierania go z godności m.in. przez media publiczne".
- To się zbiegło z hejtem na opozycję i WOŚP. Wszystko się skumulowało 13 stycznia na scenie w Gdańsku. Każdy z nas powinien się zastanowić jak blokować tę nienawiść. Bo budowanie nienawiści w przestrzeni publicznej powoduje takie efekty - mówił szef klubu PO.
Neumann zarzucał też władzom brak reakcji na "nienawiść, hejt i grożenie osobom publicznym", co powodowało "poczucie coraz większej bezkarności".