Stefan Niesiołowski zapowiedział w Radiu Zet, że nie planuje wystąpić z szeregów Platformy. Zaprzeczył też, że miałby odejść z kilkoma posłami.
Olejnik dopytywała, czy sytuacja nie zmieni się w maju. - Myślę, że nie. ja nie mam takich planów, zależy trochę, co będzie robił pan Schetyna. Na razie rozwiązuje regiony i przeprowadza czystki różnego rodzaju, mniej lub bardziej sympatyczne, więc to trochę sytuacja jest dynamiczna. W tej chwili nie planuję wyjścia z Platformy, ja nie wiem, co zrobię w maju, ale też nie sądzę - tłumaczył poseł.
Dziennikarka chciała dowiedzieć się, co się dzieje w regionie śląskim, dlaczego Platforma straciła region śląski i czy stało się to przez Grzegorza Schetynę.
- W regionie nastąpiło rozwiązanie regionu, pan Schetyna wprowadził komisarza. Ten komisarz się nie spodobał części, te działania się nie spodobały części kolegom z Platformy i zawiązali własny klub. To oznacza rozbicie regionu i Platforma straciła władzę. Podobne działania pan Schetyna podjął w stosunku do regionu lubuskiego, to są te regiony, w których znaczna część, władze tych regionów nie popierały pana Schetyny, no ale to jest normalne w demokracji, no nie można robić tak, że się robi wybory, a potem tych, którzy nie głosowali na jednego z kandydatów się w jakiś tam sposób prześladuje. Takie działania prowadzą do zamieszania w Platformie i efektem tych działań jest to, co się stało na Dolnym Śląsku - mówił Niesiołowski i jednocześnie podkreślił, że nie ma PO buntu.
Olejnik zwróciła uwagę na to, że niektórzy politycy PO mieli dość działań Schetyny. Czytaj więcej na ten temat - A czy to jest tak, że Protasiewicz, Nitras, Kopacz, Niesiołowski mają dość tego, co robi Schetyna? - pytała.