Zwycięskiego gola ekipa z Wrocławia zdobyła tuż przed końcem spotkania - relacjonuje Onet.
Paide, druga drużyna estońskiej ekstraklasy w ubiegłym sezonie, była wyraźnie słabsza od ekipy z Wrocławia, która przyjechała na mecz bez swojego trenera, Jacka Magiery, u którego test wykazał zakażenie koronawirusem.
Śląsk przeważał od pierwszych minut meczu, ale nie potrafił wypracować sobie sytuacji strzeleckich. W I połowie najbliżej gola był Waldemar Sobota, którego strzał z bliska zdołał jednak obronić bramkarz gospodarzy.
Wynik meczu otworzył w II połowie Fabian Piasecki - napastnik Śląska z bliska nie miał problemu z pokonaniem bramkarza gospodarzy.
Jednak w 78. minucie doszło do wyrównania - do siatki swojej drużyny trafił Wojciech Golla, który interweniował niefortunnie po dośrodkowaniu w pole karne.