Liga Mistrzów: Lipsk nie przestaje marzyć

Drużyna sponsorowana przez Red Bulla pokonała w Lizbonie 2:1 Atletico i we wtorek zagra w półfinale z Paris Saint-Germain.

Aktualizacja: 13.08.2020 23:25 Publikacja: 13.08.2020 23:20

Liga Mistrzów: Lipsk nie przestaje marzyć

Foto: AFP

- Interesuje nas tylko zwycięstwo - zapowiadał Diego Simeone. Atletico przyjechało do Lizbony, by dokończyć to, co nie udało się sześć lat temu w finale w tym samym mieście. Od wygranej z Realem dzieliły go wówczas sekundy. Szansy na kolejny finał i powetowanie sobie tamtej porażki jednak nie będzie.

Odebrał ją RB Lipsk, choć strata największej gwiazdy i wicekróla strzelców Bundesligi Timo Wernera miała drużynie z byłej NRD skutecznie pokrzyżować plany. Przyjemnie patrzyło się na grę zawodników Juliana Nagelsmanna, na ich szybkie i kombinacyjne akcje, które na początku drugiej połowy zostały wreszcie nagrodzone. Marcel Sabitzer dośrodkował, a Dani Olmo strzałem głową pokonał Jana Oblaka.

Simeone musiał zareagować, wprowadził na boisko Joao Felixa, Portugalczyk wywalczył rzut karny, sam podszedł do piłki i pewnym uderzeniem przedłużył nadzieje Atletico. Pachniało dogrywką, ale Nagelsmann też wyciągnął asa z rękawa.

Dwie minuty przed końcem rezerwowy Amerykanin Tyler Adams zdecydował się na strzał z kilkunastu metrów, a piłka po rykoszecie od Stefana Savicia zmyliła Oblaka i wpadła do bramki.

Drugi ćwierćfinał Ligi Mistrzów

RB Lipsk - Atletico Madryt 2:1

(D. Olmo 51, T. Adams 88 - J. Felix 71 - z karnego)

- Interesuje nas tylko zwycięstwo - zapowiadał Diego Simeone. Atletico przyjechało do Lizbony, by dokończyć to, co nie udało się sześć lat temu w finale w tym samym mieście. Od wygranej z Realem dzieliły go wówczas sekundy. Szansy na kolejny finał i powetowanie sobie tamtej porażki jednak nie będzie.

Odebrał ją RB Lipsk, choć strata największej gwiazdy i wicekróla strzelców Bundesligi Timo Wernera miała drużynie z byłej NRD skutecznie pokrzyżować plany. Przyjemnie patrzyło się na grę zawodników Juliana Nagelsmanna, na ich szybkie i kombinacyjne akcje, które na początku drugiej połowy zostały wreszcie nagrodzone. Marcel Sabitzer dośrodkował, a Dani Olmo strzałem głową pokonał Jana Oblaka.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Piłka nożna
Wygrać i zapomnieć o nieudanych eliminacjach. Lewandowski gotów na baraże z Estonią
Piłka nożna
Robert Lewandowski przed barażami o Euro 2024: wierzę, że awansujemy
Piłka nożna
Wielki wieczór Roberta Lewandowskiego. Barcelona wygrywa w Madrycie
Piłka nożna
Rosja – Serbia: mecz hańby odbędzie się w Moskwie
Piłka nożna
Powołania Michała Probierza. Wielu nowych twarzy nie widać