We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki, która chciała zaliczyć do kosztów kwoty wypłacone bankowi z tytułu poręczenia. Zgodził się, że wyłączenie z kosztów poręczeń dotyczy wszystkich, m.in. profesjonalistów.
We wniosku o interpretacje spółka tłumaczyła, że prowadzi działalność w postaci udzielania dodatkowych zabezpieczeń w formie poręczeń. Jej oferta skierowana jest do sektora małych i średnich firm, które nie mają zdolności kredytowej. Spółka tłumaczyła, że za udzielenie poręczenia bankowi na rzecz danego klienta pobiera wynagrodzenie w postaci opłat i prowizji. Z wniosku wynikało, że gdy klient nie spłaca długu bankowi, robi to spółka.
Zapytała, czy wydatki na spłatę długów nierzetelnych klientów może rozliczyć w swoich kosztach podatkowych. Sama uważała, że skoro poręczeniami zajmuje się profesjonalnie, stanowi to trzon jej działalności, ma prawo do kosztów w opisanym zakresie.
Fiskus miał jednak inne zdanie. Wskazał na art. 16 ust. 1 pkt 10 lit. b) ustawy o CIT, który wyłącza z kategorii kosztów wydatki na spłatę zobowiązań osób trzecich, w tym z tytułu udzielonych gwarancji i poręczeń.
Firma zaskarżyła interpretację, ale nic nie wskórała. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu zauważył, że złożone przez skarżącą poręczenie samo w sobie nie generuje przychodu. Wydatki te nie mają charakteru definitywnego. WSA podkreślił przy tym, że spółce przysługuje roszczenie regresowe do przedsiębiorcy, który okazał się nierzetelny i nie spłacał długu.