Reklama

TSUE: kiedy polski sąd może rozstrzygać pozew o odszkodowanie za "polskie obozy"

Obywatel polski, były więzień Auschwitz, nie może dochodzić odszkodowania przed polskim sądem za sformułowanie "polski obóz zagłady Treblinka", które zostało użyte w niemieckojęzycznym serwisie internetowym - uznał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Publikacja: 17.06.2021 10:20

TSUE: kiedy polski sąd może rozstrzygać pozew o odszkodowanie za "polskie obozy"

Foto: Fotorzepa/Andrzej Wiktor

Spółka Spółka Mittelbayerischer Verlag KG z siedzibą w Niemczech została pozwana przez obywatela Polski, który w czasie II wojny światowej był więźniem  hitlerowskiego obozu zagłady KL Auschwitz. Obecnie pan Stanisław Zalewski mocno angażuje się w działania mające na celu zachowanie w świadomości społecznej pamięci o ofiarach zbrodni popełnionych przez hitlerowskie Niemcy na Polakach w okresie II wojny światowej, m.in. uczestniczy w spotkaniach edukacyjnych.

Pozwana spółka wydaje internetowy dziennik (www.mittelbayerische.de) o charakterze regionalnym, który jest dostępny także z terytorium innych państw, w tym z Polski. W 2017 r. na stronie internetowej www.mittelbayerische.de opublikowany został artykuł pod tytułem „Ein Kämpfer und sein zweites Leben". Publikacja przedstawiałą wojenne i powojenne losy Israela Offmana, Żyda ocalałego z holocaustu. Artykuł wymienia także siostrę Israela Offmana, która - jak podano w artykule -  „została zamordowana w polskim obozie zagłady Treblinka".

Czytaj też: Polak może ścigać za „polskie obozy” w zagranicznych mediach - opinia rzecznika generalnego TSUE

Który sąd właściwy

Stanisław Zalewski wniósł do Sądu Okręgowego w Warszawie o ochronę jego dóbr osobistych, w szczególności tożsamości narodowej i godności narodowej. Niemiecka spółka przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy, wniosła o odrzucenie pozwu z uwagi na brak jurysdykcji sądów polskich. SO w Warszawie oddalił jednak ten wniosek, ale spółka wniosła zażalenie na to postanowienie, do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

To ten sąd skierował do Trybunału pytania prejudycjalne, które sprowadzało się do ustalenia, czy w świetle unijnego prawa (rozporządzenie nr 1215/2012 z 12 grudnia 2012 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych) polski sąd może rozpoznać pozew polskiego obywatela przeciwko spółce z Niemiec o naruszenie jego dóbr osobistych przez treści opublikowane na stronie internetowej. Rozporządzenie nr 1215/2012 stanowi bowiem, że  osoba, która ma miejsce zamieszkania [miejsce zamieszkania lub siedzibę] na terytorium państwa członkowskiego, może być pozwana w innym państwie członkowskim w sprawach dotyczących czynu niedozwolonego lub czynu podobnego do czynu niedozwolonego – przed sądy miejsca,w którym nastąpiło lub może nastąpić zdarzenie wywołujące szkodę.

Reklama
Reklama

- Sąd, w którego obszarze właściwości znajduje się centrum interesów życiowych osoby podnoszącej naruszenie jej dóbr osobistych przez treści opublikowane na stronie internetowej, ma jurysdykcję do rozpoznania – w odniesieniu do całości doznanych krzywd i poniesionych szkód – powództwa odszkodowawczego wniesionego przez tę osobę tylko wtedy, gdy treści te zawierają obiektywne i możliwe do zweryfikowania elementy, pozwalające na bezpośrednie lub pośrednie indywidualne zidentyfikowanie tej osoby - odpowiedział dziś unijny Trybunał.

Pewność prawa

TSUE podkreślił, że rozporządzenie nr 1215/2012 dąży do osiągnięcia celu pewności prawa, jakim jest wzmocnienie ochrony prawnej osób zamieszkujących na terenie Unii lub mających na terenie Unii swoją siedzibę i jednocześnie umożliwienie powodowi łatwego zidentyfikowania sądu, do którego może on wnieść powództwo,a pozwanemu racjonalnego przewidzenia sądu, przed jakim może być pozwany.

Osoba, która uważa się za poszkodowaną publikacją internetową, może wytoczyć powództwo dotyczące odpowiedzialności za całość doznanych krzywd i poniesionych szkód przed sądami tego państwa członkowskiego, w którym znajduje się centrum jej interesów życiowych, z tytułu m.in. miejsca stałego zamieszkania.

- Jurysdykcja sądu, w którego obszarze właściwości osoba uważająca się za poszkodowaną ma centrum swoich interesów życiowych, jest zgodna z celem przewidywalności przepisów o jurysdykcji z punktu widzenia pozwanego, ponieważ podmiot publikujący treści powodujące naruszenie w Internecie może, w chwili, w której je publikuje, przewidzieć, gdzie znajdują się centra interesów życiowych osób, których treści te dotyczą, w związku z czym kryterium centrum interesów życiowych umożliwia jednocześnie powodowi łatwe zidentyfikowanie sądu, do którego może wnieść powództwo, a pozwanemu - racjonalne przewidzenie sądu, przed jaki może być pozwany.

Czyja krzywda

Jednak jak zaznaczył TSUE, sprawa rozpatrywana przez SA w Warszawie dotyczy sytuacji, w której osoba uznająca, iż jej dobra osobiste zostały naruszone przez treści opublikowane na stronie internetowej Mittelbayerischer Verlag, nie została w żaden sposób wskazana, czy to bezpośrednio, czy też pośrednio, w opublikowanym artykule. A to nieco zmienia zasady.

- W sytuacji, gdy w treści publikacji osoba uważająca się za pokrzywdzoną, nie została indywidualnie - czy to bezpośrednio, czy pośrednio - zidentyfikowana, przyznanie jurysdykcji do rozpoznania powództwa odszkodowawczego wniesionego przez tę osobę sądowi, w którego obszarze właściwości znajduje się centrum interesów życiowych owej osoby, godziłoby w przewidywalność przepisów o jurysdykcji oraz w pewność prawa, w szczególności w stosunku do podmiotu publikującego sporne treści - uważa TSUE.

Reklama
Reklama

Jego zdaniem, wykładnia przeciwna prowadziłaby do sytuacji, w której wiele sądów byłoby właściwych do rozpoznania danego powództw. To mogłoby naruszać  zasadę pewności prawa, leżącą u podstawy tego rozporządzenia.

Zdaniem Trybunału do zrealizowania celów przewidywalności przepisów o jurysdykcji nie wystarczy zwykła przynależność powoda  do możliwej do zidentyfikowania szerokiej grupy potencjalnie pokrzywdzonych, ponieważ centra interesów życiowych osób należących do tej grupy mogą potencjalnie znajdować się w którymkolwiek z państw członkowskich Unii.

- Powód nie został ani bezpośrednio ani pośrednio indywidualnie zidentyfikowany w treści publikacji na stronie internetowej Mittelbayerischer Verlag. Uważa on jednak, że ponieważ należy do narodu polskiego, to  użycie spornego określenia,  narusza jego dobra osobiste. Brak tu jednak szczególnie ścisłego związku pomiędzy sądem, w którego obszarze właściwości znajduje się centrum interesów życiowych osoby powołującej się na naruszenie jej dóbr osobistych a przedmiotowym sporem. W  związku z tym polski sąd  nie ma jurysdykcji do rozpoznania tego sporu w oparciu o przepisy rozporządzenia nr 1215/2012 - wyjaśnił TSUE.

sygn. akt C-800/19

Prawo w Polsce
Prezydent Karol Nawrocki przygotował własną ustawę łańcuchową. Co zawiera?
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Zawody prawnicze
Adwokaci i radcy wykluczeni z walnych w spółdzielniach. Prezes NRA interweniuje
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy obalił zasadę prawną i uderzył w europejskie trybunały
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama