Od awantury o TK minęło pięć lat i mało kto pamięta, o co poszło. Przypomnijmy więc, że tracąca władzę Platforma Obywatelska w ostatnich tygodniach przyjęła ustawę o TK, którą zdążył jeszcze podpisać ustępujący prezydent Bronisław Komorowski, i dokonała, już po objęciu prezydentury przez Andrzeja Dudę, wyboru pięciu nowych sędziów, choć tylko trzem zdążyła skończyć się kadencja. Po wyborach nowy Sejm zdominowany przez Prawo i Sprawiedliwość unieważnił wcześniejszą uchwałę i powołał swoich pięciu sędziów. TK uznał w pięcioosobowym składzie – choć „ważne" sprawy miał rozstrzygać w składzie pełnym – że PO mogła powołać sędziów trzech, a PiS mógł powołać dwóch. Więc trzem sędziom powołanym przez PiS nadał status „sędziów oczekujących" na objęcie funkcji w miarę upływu kadencji kolejnych sędziów.

Prawnicy się o to do dziś spierają, ale ciekawe jest stanowisko Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wśród pięciu sędziów powołanych przez PO był sędzia NSA Roman Hausner. Nie mógł być on sędzią NSA i TK jednocześnie. NSA uznał, że skoro „Sejm uchwałą z 25 listopada 2015 r., stwierdził, że uchwała Sejmu z 8 października 2015 r. w sprawie wyboru sędziego TK jest pozbawiona mocy prawnej", to Roman Hausner, orzekając w NSA, „nie pełni jednocześnie funkcji sędziego NSA i TK", czyli uchwała Sejmu z 25 listopada 2015 r. jest skuteczna.

Zresztą do dziś – zdaniem Trybunału – „sędziowie oczekujący na objęcie funkcji", w tym pani Julia Przyłębska, zdążyli się już doczekać upływu kadencji poprzedników.

A co do wyroku TK. Orzekał on w sprawie zgodności ustawy aborcyjnej z art. 38 konstytucji, który stanowi, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia". Osiem słów – o pięciu można dyskutować. Kiedy zaczyna się życie? Czy człowiek jest już człowiekiem od poczęcia? A jeśli tak, to dlaczego w konstytucji o tym nie napisano, choć ustawa o planowaniu rodziny z 1993 r. tak właśnie stanowiła? I na czym polega „zapewnienie prawnej ochrony życia", bo przecież Rzeczpospolita zapewnia też każdemu „wolność komunikowania się", a Centralne Biuro Antykorupcyjne nas podsłuchuje, zapewnia „nienaruszalność mieszkania" – a mogą wejść o szóstej rano, zapewnia „wolność poruszania się" – a właśnie zakazali emerytom wychodzić z domu. Może prawo do życia można zapewnić tak samo jak do „poruszania się" – czyli jakoś ograniczyć. A może nie można, bo jednak człowiek to człowiek, a życie to życie? Dlatego każdy wyrok TK w tej sprawie byłby zgodny z konstytucją – tak źle została napisana.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego i szefem rady WEI