Reklama

Piotr Falkowski: Niewykonane wyroki szkodzą palestrze

Nieuznawanie wyroków Izby Dyscyplinarnej, jest przede wszystkim niewykonywaniem orzeczeń własnego sądownictwa dyscyplinarnego, to jest działaniem samorządu adwokackiego na własną szkodę z oczywistym negatywnym oddziaływaniem na sytuację adwokatury i uprawnione interesy osób reprezentowanych przez adwokatów.

Aktualizacja: 12.10.2020 15:04 Publikacja: 12.10.2020 11:48

Piotr Falkowski: Niewykonane wyroki szkodzą palestrze

Foto: Fotorzepa / Anna Krzyżanowska

Artykuł red. Wojciecha Tumidalskiego pt. „Kilka izb SN orzeka o dyscyplinarkach" zamieszczony w „Rzeczpospolitej" z 9 października br. (a także na portalu rp.pl pt. „Adwokatura nie uznaje wyroków izby dyscyplinarnej [pisownie oryginalna – PF] Sądu Najwyższego") zmusza do reakcji, gdyż poważnie zniekształca i wypacza sens opisywanego problemu.

To, co artykuł nazywa nieuznawaniem wyroków Izby Dyscyplinarnej, jest przede wszystkim niewykonywaniem orzeczeń własnego sądownictwa dyscyplinarnego, to jest działaniem samorządu adwokackiego na własną szkodę z oczywistym negatywnym oddziaływaniem na sytuację adwokatury i uprawnione interesy osób reprezentowanych przez adwokatów. Przytoczony przypadek tolerowania wykonywania zawodu przez prawnika wydalonego z adwokatury oznacza w skrajnym przypadku doprowadzenie do nieważności postępowania sądowego, gdy będzie w nim brał udział jako samozwańczy pełnomocnik strony. Ucierpi na tym wizerunek całego wymiaru sprawiedliwości, którego adwokatura jest integralną częścią.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Opinie Prawne
Jacek Dubois: Pomóżmy ministrowi Żurkowi
Opinie Prawne
Krzysztof Augustyn: Adwokatura nie może być muzeum paragrafów
Opinie Prawne
Paulina Kieszkowska: Ministrze, nie idźmy tą drogą!
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Transparentny jak sędzia TSUE
Opinie Prawne
Bartczak, Trzos-Rastawiecki: Banki mogą być spokojne
Reklama
Reklama