Monika Murawska: Czy umowa kredytu denominowanego może obowiązywać po usunięciu klauzul przeliczeniowych?

Sąd Najwyższy (SN) w pełnym składzie Izby Cywilnej ma niebawem rozpoznać wniosek Pierwszej Prezes SN o podjęcie uchwały w przedmiocie pytań dotyczących ważności/skuteczności „kredytów indeksowanych do waluty obcej” oraz „kredytów denominowanych w walucie obcej”.

Publikacja: 21.04.2021 17:18

Monika Murawska: Czy umowa kredytu denominowanego może obowiązywać po usunięciu klauzul przeliczeniowych?

Foto: Adobe Stock

W uzasadnieniu wniosku wskazano, że w materii tej nie słabną rozbieżności orzecznicze oraz zreferowano ścierające się poglądy. Wydaje się jednak, że w części dotyczącej kredytu denominowanego uczyniono to w sposób niepełny, a jednocześnie padła tam daleko idąca sugestia, zgodnie z którą „po wyeliminowaniu klauzuli denominacyjnej z umowy, odmiennie niż w przypadku kredytów indeksowanych, można twierdzić, że umowa nie ustala w ogóle wysokości kredytu i brak jest możliwości dokonania tego ustalenia". Trudno o spójne jurydycznie uzasadnienie powyższej tezy w świetle dotychczasowego orzecznictwa SN i poglądów doktryny prawa bankowego. Na szczególną uwagę zasługują następujące kwestie.

W kredycie denominowanym kwota kredytu określana jest wprost w walucie obcej, a świadczenia co do zasady spełniane są w walucie krajowej, po przeliczeniu na zasadach i według kursu wskazanego w „klauzulach przeliczeniowych".

Po pierwsze, sankcja nieważności/bezskuteczności takiego kredytu jest nie do pogodzenia z niekwestionowaną w orzecznictwie dopuszczalnością rozróżnienia w umowie kredytu waluty zobowiązania i waluty świadczenia (por. np. wyrok SN z dnia 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10 oraz z dnia 29 kwietnia 2015 r., V CSK 445/14). Łączy się to z – równie niekwestionowanym – konsensualnym charakterem umowy kredytu – dla zawarcia umowy kredytu wystarczy złożenie odpowiednich oświadczeń woli stron, nie jest natomiast konieczne wydanie przedmiotu kredytu, czyli środków pieniężnych. Konsekwentnie, zgodnie z przeważającymi w doktrynie poglądami dotyczącymi kwestii tak fundamentalnej jak essentialia negotii umowy kredytu, elementy konieczne dla określenia treści stosunku prawnego powinny być oceniane w świetle art. 69 ust. 1 pr. bank. Nie należą więc do nich klauzule przeliczeniowe. Bez klauzul przeliczeniowych umowa kredytu denominowanego nadal zawiera uzgodnioną kwotę kredytu – pozostaje zobowiązaniem w CHF i możliwe jest określenie wysokości zobowiązań stron, w tym salda i rat kredytu.

W zacytowanym fragmencie wniosku, zupełnie wbrew tym zasadom, utożsamiono zaś kwotę wypłaconego świadczenia w złotych z „wysokością kredytu". Całkowicie pozbawiono więc znaczenia uzgodnioną pomiędzy stronami kwotę kredytu wyrażoną wprost w CHF. Warto przy tym dodać, że w motywie 13 Dyrektywy 93/13 wyprowadzono domniemanie uczciwości postanowień konsumenckich, które są zgodne z normami prawnymi obowiązującymi w porządku krajowym. A sama możliwość ustalenia kwoty kredytu w CHF lub innej walucie obcej w prawie i orzecznictwie krajowym nie jest przecież kwestionowana.

W związku z powyższym wątpliwe byłoby obejmowanie sankcją abuzywności nie tylko postanowień przeliczeniowych, ale też postanowienia dotyczącego kwoty i waluty kredytu – w którym jednoznacznie wskazywano kwotę w CHF. Rozstrzyganiu tej kwestii nie powinno przy tym towarzyszyć aprioryczne założenie, że kredytobiorcy nie mieli kompetencji do oceny ryzyka walutowego lub, że nie otrzymali od banku wystarczających informacji dot. tego ryzyka. Faktem jest, że oprocentowanie kredytów frankowych było znacząco niższe niż kredytów złotowych i to ta okoliczność oraz niższa rata spłat skłaniała kredytobiorców do zaciągania kredytów frankowych, pomimo ryzyka walutowego. Ponadto, przynajmniej część umów kredytów denominowanych umożliwiała przewalutowanie kredytu tj. zmianę waluty kredytu (CHF) na walutę krajową w dowolnym momencie po zawarciu umowy, co zabezpieczało kredytobiorców na wypadek wzrostu kursu CHF/PLN. Nie ma więc podstaw, aby bezkrytycznie zakładać, że kredytobiorcy nie zdawali sobie sprawy z ryzyka walutowego.

Po drugie, świadczenia z umowy kredytu denominowanego pozbawionej klauzul przeliczeniowych wciąż mogłyby być wykonywane w złotych – zgodnie z zamiarem stron. Podstawą byłyby pozostałe postanowienia umowy (np. dotyczące celu kredytowania) albo dyspozycje wypłat kredytu/transz kredytu składane przez kredytobiorców. Znajduje to umocowanie w linii orzeczniczej SN – ukształtowanej jeszcze pod rządami dawnego art. 358 k.c. – zgodnie z którą zobowiązanie wyrażone w walucie obcej mogło być wykonywane w walucie polskiej nawet w braku wyraźnego postanowienia umowy (zob. np. wyroki SN: z dnia 18 stycznia 2001 r., V CKN 1840/00 oraz z dnia 8 lutego 2002 r., II CKN 671/00). W takiej sytuacji sądy krajowe są władne rozliczyć strony w takim zakresie, w jakim zastosowanie kursów z tabel banku odbiegało od kursów rynkowych lub kursu średniego NBP (por. wyrok SN z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16 oraz SA w Warszawie z 27 sierpnia 2019 r., I ACa 566/18), stosownie do przepisów art. 56 k.c., art. 354 k.c., a także art. 358 § 2 k.c. (który przed 24 stycznia 2009 r. obowiązywał jako norma zwyczajowa). Nie będzie to stanowiło niedopuszczalnego uzupełniania umowy – ograniczenia dotyczące stosowania tzw. „redukcji utrzymującej skuteczność" sformułowane w orzecznictwie TSUE nie znajdą zastosowania. Nie dotyczą bowiem sytuacji, w której według prawa krajowego umowa może obowiązywać po eliminacji abuzywnych warunków.

Powyższe nie przekreśla zasadności formułowanych w niektórych orzeczeniach stanowisk, zgodnie z którymi po eliminacji postanowień przeliczeniowych umowa „mogła być wykonana w CHF". Stwierdzenie takie należy łączyć z posiadaniem przez umowę wszystkich warunków koniecznych, w tym w szczególności uzgodnionej pomiędzy stronami kwoty kredytu w CHF. Nie daje ono natomiast podstaw, ażeby twierdzić, że świadczenia w złotych były wykonywane wbrew umowie kredytu denominowanego. Nietrafne są więc powtarzane w stanowiskach kredytobiorców twierdzenia, że wraz ze stwierdzeniem abuzywności postanowienia przeliczeniowego dotyczącego wypłaty kredytu, należałoby też uznać, że bank nigdy nie wykonał swojego świadczenia do wypłaty kredytu – skoro rzekomo mogłaby to nastąpić wyłącznie w CHF albo, że świadczenia z umowy (w złotych) były wykonywane w sposób nieprawidłowy.

Z powyższych względów trudno o poprawne teoretyczno-prawnie uzasadnienie dla unieważnienia umowy kredytu denominowanego lub jego „odfrankowienie". Źródło tych trudności leży w tym, że bezpośrednim powodem kwestionowania ważności i skuteczności umów „frankowych" był wzrost kursu CHF/PLN, a więc względy czysto ekonomiczne, a nie prawne. W tle każdego z zadanych pełnemu składowi SN pytań stoi więc zasadnicza kwestia – na ile względy pozajurydyczne mogą determinować oceny prawne, które powinny mieścić się w granicach obowiązującego prawa? Na ile w przypadku problemu frankowego cel może uświęcić środki? Środkiem będzie zakwestionowanie podstawowych kategorii prawnych, będących podstawą stabilnego systemu prawnego – a to wszystko w imię celu, którego słuszność poddaje się łatwej krytyce. Zwolnienie kredytobiorców frankowych ze zobowiązań/kosztów kredytowych – bez wyraźnej ku temu podstawy prawnej, zostało już wielokrotnie w przestrzeni publicznej i znacznej części orzecznictwa ocenione jako nadmierne i niesprawiedliwe, także względem pozostałych kredytobiorców.

Monika Murawska, radca prawny w Allen & Overy, A. Pędzich sp.k.

W uzasadnieniu wniosku wskazano, że w materii tej nie słabną rozbieżności orzecznicze oraz zreferowano ścierające się poglądy. Wydaje się jednak, że w części dotyczącej kredytu denominowanego uczyniono to w sposób niepełny, a jednocześnie padła tam daleko idąca sugestia, zgodnie z którą „po wyeliminowaniu klauzuli denominacyjnej z umowy, odmiennie niż w przypadku kredytów indeksowanych, można twierdzić, że umowa nie ustala w ogóle wysokości kredytu i brak jest możliwości dokonania tego ustalenia". Trudno o spójne jurydycznie uzasadnienie powyższej tezy w świetle dotychczasowego orzecznictwa SN i poglądów doktryny prawa bankowego. Na szczególną uwagę zasługują następujące kwestie.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Reksio z sekcji tajnej. W sprawie Pegasusa sędziowie nie są ofiarami służb
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Ideowość obrońców konstytucji
Opinie Prawne
Jacek Czaja: Lustracja zwycięzcy konkursu na dyrektora KSSiP? Nieuzasadnione obawy
Opinie Prawne
Jakubowski, Gadecki: Archeolodzy kontra poszukiwacze skarbów. Kolejne starcie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA