Polskie skrzydła w dobrych rękach

PZL Warszawa-Okęcie jako jedyna firma w Polsce specjalizuje się w serwisie i przeglądach wojskowych samolotów C295 i jako jedyna ma potrzebne do tego specjalne certyfikaty – pisze ekspert rynku lotniczego.

Publikacja: 13.04.2017 21:46

Trafiają tu także samoloty od zagranicznych kontrahentów. Obecnie remontowane są dwa C295 należące do Sił Powietrznych Kazachstanu oraz jedna maszyna Sił Powietrznych Republiki Czeskiej, co jest zwiastunem faktu, że firma staje się serwisowym centrum regionalnym.

CASA do różnych zadań

PZL Warszawa-Okęcie należy do Airbus Defence and Space, producenta m.in. lekkich samolotów transportowych C295, które są eksploatowane w polskim lotnictwie od 2003 r. Model ten został bardzo dobrze dopasowany do potrzeb polskich Sił Zbrojnych, dlatego nasza armia zakupiła dotąd 17 takich samolotów, z których w służbie jest obecnie 16. Maszyny te to pierwsze „zachodnie" samoloty wojskowe eksploatowane w polskich Siłach Zbrojnych, będące swoistymi „końmi roboczymi" wykonującymi codziennie wiele lotów w kraju i poza jego granicami. Samoloty te, od początku eksploatacji w polskich Siłach Powietrznych wylatały prawie 50 tysięcy godzin, w trakcie których wykonywały zadania transportu powietrznego do rejonów działania polskich kontyngentów wojskowych, przeprowadzały misje ewakuacji medycznej (tzw. MEDEVAC), loty z pomocą humanitarną czy wreszcie ratowały życie w ramach lotów w „Akcji serce". Pomimo tego obciążenia już od kilku lat samoloty C295 mają najwyższe wskaźniki dostępności operacyjnej ze wszystkich wojskowych statków powietrznych użytkowanych przez Siły Zbrojne RP, sięgające ponad 90 proc. Ich serwisowaniem i przeglądami zajmuje się właśnie PZL Warszawa-Okęcie, firma, która została zakupiona w 2001 r. przez EADS-CASA w ramach umowy prywatyzacyjnej. Obecnie, po zmianach w strukturze europejskiego koncernu, jest ona częścią Airbus Defence and Space i specjalizuje się nie tylko w dostawach produkowanych także na Okęciu elementów konstrukcyjnych dla całej rodziny lekkich samolotów transportowych produkowanych przez Airbusa, lecz także w przeglądach maszyn C295.

W Centrum Serwisowym na Okęciu są wykonywane kluczowe czynności przeglądowo-naprawcze, związane z eksploatacją tych samolotów, czyli generalne przeglądy struktury maszyn, które trzeba przeprowadzać co osiem lat, oraz inne, wynikające z trybu eksploatacji kalendarzowej bądź technicznej. O tym, jak ważne i skomplikowane są to działania, świadczy fakt, że taki generalny przegląd może trwać nawet do ośmiu miesięcy. Firma realizuje również inne zadania zlecane przez MON, związane z montażem dodatkowego wyposażenia w poszczególnych maszynach. Dysponuje też mobilnym serwisem zdolnym do doraźnego reagowania na zlecenia na terenie całej Polski.

Warunek offsetu

Utworzenie centrum serwisowego samolotów C295 jest wynikiem realizacji jednego z zobowiązań zawartych w umowie offsetowej z koncernem EADS CASA (obecnie Airbus), producentem samolotów C295M. Zobowiązanie to dotyczyło bezpośredniego transferu technologii i praw do utworzenia centrum serwisowego samolotów tego typu oraz świadczenia usług związanych z innymi produktami Airbus Military.

Osiem lat po przybyciu do Polski pierwszych C295M wypełniona została umowa offsetowa. Centrum serwisowe zaczęło działać w chwili, kiedy nasze najstarsze samoloty wymagały pierwszych podstawowych przeglądów strukturalnych po ośmiu latach eksploatacji, czyli tzw. 8Y. Dzięki autoryzacji producenta samolotów i działaniu w oparciu o Centrum Serwisowe, PZL Warszawa-Okęcie jako jedyna firma w Polsce specjalizuje się w serwisie i przeglądach technicznych wojskowych samolotów transportowych C295. Jako jedyna firma posiada też wszelkie niezbędne do tej działalności certyfikaty. Jest to drugie centrum serwisowe samolotów C295 w Europie, po serwisie działającym w siedzibie producenta w Sewilli. W zmodernizowanym hangarze w zakładach na Okęciu funkcjonują odpowiednio wyposażone stanowiska serwisowe. W ciągu roku można tu wykonać serwis ośmiu maszyn. Wiąże się to z tym, że polega on na gruntownym przeglądzie samolotu i wymianie większości elementów eksploatacyjnych.

Umowa, którą w ramach kontraktu zawarł Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych z koncernem Airbus Defence and Space na serwis samolotów C295, kończy się jednak za dwa lata. Do dziś na jej podstawie firma wykonała przeglądy struktury wszystkich 11 maszyn włączonych do eksploatacji w latach 2008–2016, a do końca przyszłego roku przeprowadzi także przegląd pięciu kolejnych samolotów będących na stanie 8. Bazy Lotnictwa Transportowego w Krakowie. MON planuje też zakup kolejnych samolotów w celu zwiększenia zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych. Samoloty Airbusa mogą okazać się faworytami, nie tylko dlatego, że ich nabycie pozwoli na dalsze ujednolicenie posiadanego przez Siły Powietrzne RP sprzętu lotniczego, lecz także z uwagi na kompetencje zaplecza serwisowego, które się nimi zajmuje. W centrum serwisowym zatrudnionych jest ok. 50 polskich pracowników, wysoko wykwalifikowanych i certyfikowanych także za granicą, których wyszkolenie mające doprowadzić do świadczenia przez nich wysokiej jakości usług było niezwykle skomplikowanym, czasochłonnym i kosztownym procesem.

Na razie jednak nie wiadomo, jakie będą dalsze losy umowy.

PZL Warszawa-Okęcie, co było zakładane od chwili powołania w jego strukturze tego typu serwisu, staje się także międzynarodowym centrum serwisowym dla tego typu samolotów. Z jego usług skorzystało już m.in. lotnictwo kazachskie i czeskie, powierzając firmie przeglądy i remonty swoich maszyn. Spółka ma podpisane umowy z dostawcami części i komponentów niezbędnych do wykonania przeglądów, co znacznie upraszcza pracę i pozwala na płynność procedur remontowych. Samoloty C295 sprzedają się na całym świecie bardzo dobrze i zainteresowanie usługami serwisowymi będzie zapewne stale wzrastać, a ponieważ z usług Centrum w pełnym zakresie korzysta krajowy użytkownik, serwis ma o wiele większe szanse na to, że swoje maszyny powierzą mu kolejne kraje eksploatujące C295.

Producent Orlika

PZL Warszawa-Okęcie to także producent samolotu PZL-130 Orlik, który został skonstruowany i wyprodukowany w Polsce. W trakcie ponad 20 lat eksploatacji przechodził w zakładzie kolejne modernizacje i stał się dojrzałym samolotem eksploatowanym w 42. Bazie Lotnictwa Szkolnego w Radomiu. Samolot PZL-130 Orlik jest jednym z filarów polskiej szkoły latania. W początkowym okresie szkolenia to właśnie na orlikach dokonuje się doboru (selekcji) kandydatów do różnych rodzajów lotnictwa. To dzięki orlikowi selekcja ta jest sprawna i nie kosztuje nas zbyt drogo. W zmodernizowanej wersji TC II eksploatujemy ich tylko 16, a kolejne 12 orlików w najstarszej wersji TC I oczekuje w Radomiu na swoje nowe wcielenie – modernizację, która spełni oczekiwania przyszłych pilotów samolotów wielozadaniowych.

Na tę modernizację czeka również ok. 150 pracowników PZL Warszawa-Okęcie, związanych z programem Orlik, dla których jest ona gwarancją dalszego zatrudnienia.

Adeptom lotnictwa dzięki temu właśnie samolotowi znacznie łatwiej będzie przesiąść się na odrzutowe samoloty M-346 Bielik produkcji włoskiej, wyprodukowane przez koncern Leonardo (wcześniej Alenia Aermacchi – Finmeccanica).

Trafiają tu także samoloty od zagranicznych kontrahentów. Obecnie remontowane są dwa C295 należące do Sił Powietrznych Kazachstanu oraz jedna maszyna Sił Powietrznych Republiki Czeskiej, co jest zwiastunem faktu, że firma staje się serwisowym centrum regionalnym.

CASA do różnych zadań

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację