Partia Petru chce ochrony gejów

Nowoczesna składa swój pierwszy lewicowy projekt światopoglądowy. Dotyczy mowy nienawiści.

Aktualizacja: 04.07.2016 22:49 Publikacja: 03.07.2016 19:15

Partia Petru chce ochrony gejów

Foto: Domena publiczna

Za znieważenie homoseksualistów groziłyby trzy lata więzienia, a za stosowanie wobec nich gróźb – nawet pięć. To główne założenia projektu zmian w kodeksie karnym, który w najbliższych dniach złoży w Sejmie Nowoczesna.

Partia Ryszarda Petru proponuje, by zmodyfikować trzy przepisy. Dziś zakazują one stosowania gróźb, nawoływania do nienawiści oraz publicznego znieważania z uwagi na kilka cech, którymi są różnice narodowościowe, etniczne, rasowe, wyznaniowe i bezwyznaniowość. Do tego katalogu dopisano by płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność i orientację seksualną.

Posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus mówi, że każda z nowych cech jest tak samo ważna. – Wszyscy jesteśmy równi. A naszym obowiązkiem jest chronić każdego – mówi. Dodaje, że zapowie złożenie ustawy w poniedziałek w Sejmie podczas konferencji o mowie nienawiści. – Organizujemy ją z Kampanią Przeciw Homofobii, ale też Fundacją TUS, która wspiera osoby niepełnosprawne – podkreśla.

O zmianę przepisów zabiegały w ostatnich latach głównie organizacje LGBT. Ich zdaniem na przejawy nienawiści wyjątkowo narażeni są geje i lesbijki, a prawo nie zapewnia im odpowiedniej ochrony. Z raportu Kampanii Przeciw Homofobii sprzed czterech lat wynika, że ofiarami przemocy fizycznej pada 9,4 proc. lesbijek oraz 13,5 proc. gejów, a psychicznej – odpowiednio 41,8 i 45,6 proc.

Blisko zrealizowania postulatów organizacji LGBT było w ubiegłej kadencji. Projekty zmian w kodeksie karnym zbliżone do obecnej propozycji Nowoczesnej złożyły Ruch Palikota i SLD. Gdy ministrem sprawiedliwości w rządzie PO–PSL był Jarosław Gowin, rząd wydał wobec nich negatywną opinię. Radykalnie zmieniła się ona po odejściu Gowina. Prace w Sejmie ruszyły, jednak przerwał je koniec kadencji.

Po objęciu władzy przez PiS resort Zbigniewa Ziobry poinformował, że nie przewiduje prac nad rozszerzeniem karalności za mowę nienawiści. Marek Ast z PiS, wiceprzewodniczący Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach, mówi, że projektu nie poprą też posłowie z jego partii. Powód? Obawiają się, że nowe rozwiązania doprowadziłoby do zamknięcia debaty na temat praw mniejszości seksualnych i nie można by już np. mówić, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety.

– Za mowę nienawiści mogłoby być uznane nawet zwykłe dowcipy. To oznaczałoby cenzurę prewencyjną – przekonuje Ast. – Osoby, które czują się urażone, mogą obecnie dochodzić swoich praw na drodze cywilnoprawnej albo innych przepisów kodeksu karnego, przykładowo o znieważeniu – dodaje.

Dlaczego więc Nowoczesna składa projekt pozbawiony szans? Politolog prof. Rafał Chwedoruk zauważa, że to pierwsza ustawa światopoglądowa, z którą partia występuje po wyborach. Nie zdecydowała się przykładowo na złożenie projektu o związkach partnerskich, choć sygnalizowała to w kampanii.

– Partia Ryszarda Petru wykonuje krok w stronę pewnej niszy. Wygląda na to, że uznała, iż nie ma sił, by zostać monopolistą opozycyjnym. Podąża jednak też za wymaganiami swojego elektoratu. W istotnym stopniu przejęła najbardziej liberalnych światopoglądowo wyborców Platformy – dodaje.

Scheuring-Wielgus odpowiada, że nie kieruje się kalkulacją polityczną. – Niemal w całej Europie ochrona prawna jest już rozszerzona na wszystkie grupy – mówi. Dodaje, że dopóki prawo się nie zmieni, Nowoczesna chce pomóc wymiarowi sprawiedliwości. Zamierza monitorować przestępstwa z nienawiści. – Wobec takich przypadków często panuje zmowa milczenia – zaznacza.

Za znieważenie homoseksualistów groziłyby trzy lata więzienia, a za stosowanie wobec nich gróźb – nawet pięć. To główne założenia projektu zmian w kodeksie karnym, który w najbliższych dniach złoży w Sejmie Nowoczesna.

Partia Ryszarda Petru proponuje, by zmodyfikować trzy przepisy. Dziś zakazują one stosowania gróźb, nawoływania do nienawiści oraz publicznego znieważania z uwagi na kilka cech, którymi są różnice narodowościowe, etniczne, rasowe, wyznaniowe i bezwyznaniowość. Do tego katalogu dopisano by płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność i orientację seksualną.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE