Lider Nowoczesnej twierdzi, że pomysł PiS spowoduje, że partia będzie miała haki na wszystkich obywateli nazego kraju. - Jak tak dalej pójdzie to skończą jak AWS z poparciem na poziomie 4-5 proc. I nigdy już do parlamentu nie wejdą - ocenił Petru. - Prezes Kaczyński zmusza najważniejsze osoby w państwie do łamania prawa i Konstytucji. Zmusił prezydenta Andrzeja Dudę i jest bardzo blisko tego jest premier Beata Szydło - dodał.

Po dwóch minifestacjach, które odbyły się w Polsce w sobotę i niedzielę, Ryszard Petru powiedział, że z oburzeniem przyjął słowa Jarosława Kaczyńskiego. - Widać, że prezesowi puszczają nerwy. Obraził wszystkich tych, którzy byli na marszu w sobotę. Tam byłyby dzieci, osoby bardzo poważnym wieku. I żeby tak jednym tekstem wszystkich obrazić. Nazwać ich złodziejami i komunistami, nie znając ich w ogóle. To świadczy, że albo Jarosław Kaczyński odrywa się od rzeczywistości, albo nie panuje nad nerwami - mówił Petru w TVP Info.

- Poprosiłem Jarosława Kaczyńskiego, aby przeprosił za te obelgi. Oczekiwałbym od naczelnika pisowskiego przeprosin. Widać, że coś się dzieje wbrew woli prezesa. Jakby dopiero teraz on zrozumiał, że nie kontroluje tej sytuacji - dodał.

Lech Wałęsa powiedział dziś, że sytuacja w Polsce wymaga referendum w sprawie wcześniejszego zakończenia kadencji prezydenta i parlamentu. Zdaniem byłego prezydenta obecna sytuacja prowadzi do wojny domowej. Pomysł Wałęsy poparł Petru. - Wierzę, że nie musi to skończyć się bijatyką. Sądzę, że z częścią osób w PiS będzie można rozwiązać Sejm i ogłosić nowe wybory - mówił.