Franky Zapata to sportowiec, który ściga się na skuterach wodnych (ma tytuł mistrza świata w tej dyscyplinie), ale jest też założycielem firmy Zapata Racing, która stworzyła latającą deskę tzw. Flyboard. Nieco ponad tydzień temu z karabinem w ręku - by podkreślić możliwość zastosowania dla wojska swojego wynalazku - wzbił się w powietrze w trakcie corocznej parady w Paryżu z okazji Dnia Bastylii. Pokaz nastąpił przed prezydentem Emmanuelem Macronem i innymi przywódcami Unii Europejskiej. 

Wynalazca w ramach promocji swojego urządzenia chce w najbliższym czasie przelecieć nad kanałem La Manche - będzie to wymagało po raz pierwszy tankowania w locie, w połowie trasy. Zapata ma zamiar swojego wyczynu dokonać 25 lipca, dokładnie 110 lat po tym jak Louis Bleriot po raz pierwszy przeleciał nad La Manche samolotem. Władze, które pokaz w czasie Dnia Bastylii oceniły przychylnie, tym razem są znacznie bardziej krytyczne.

Urząd lotnictwa cywilnego (DGAC) zatwierdził przelot z plaży w pobliżu Calais do Dover w południowej Anglii. Zapata miałby pokonać dystans około 50 km. Jednak lokalne morskie władze są przeciwne próbie, powołując się na względy bezpieczeństwa. „To niezwykle niebezpieczny obszar. Nie jesteśmy pewni, czy wynalazca będzie w stanie latać nad kontenerowcami. Cieśniną w rejonie Calais odbywa się jedna czwarta światowego ruchu, w tym bardzo duże statki” - ostrzegają władze.

Urodzony w Marsylii inżynier nie zgodził się z ostrzeżeniem władz, nazywając takie obawy „całkowitymi bzdurami”. - Pozwolili mi lecieć 30 metrów od prezydenta, ale teraz mówią o ryzyku uderzenia w statek? - zwrócił uwagę w rozmowie z francuskim kanałem telewizyjnym BFM. - Nawet organ ds. bezpieczeństwa morskiego zgodził się, że w ciągu dnia jest kilka takich slotów, gdy nie ma na trasie jednostek - dodał.

Zapata dodał w wywiadzie, że prawdopodobnie zrezygnuje z planowanego tankowania w powietrzu. Wyjasnił, że władze francuskie odmówiły mu zezwolenia na tankowanie na francuskich wodach. „Na wypadek, gdyby potrzebne było drugie tankowanie” w pobliżu Dover będzie czekała na Zapatę łódź ratunkowa, zapowiedziała Anna Venekas, rzeczniczka wynalazcy.